Shinedown - A Symptom Of Being Human

Nie mogę już sobie przypomnieć siebie i Panny Listopadowy deszcz
Piękną i dziwną
Zawsze taką chętną, wychodzącą poza linie
Tak, nigdy nie byłaś na czas

Zawsze byłaś ciutkę niezręczna towarzysko, dziwna na swój sposób
Do góry nogami i jakaś nieobecna
Coś jest ze mną nie tak, a ty jesteś bez skazy

Czasami jestem w pokoju, do którego nie pasuję
A dom płonie i nie ma żadnego alarmu
I ściany też się topią
A co tam u ciebie?
Nigdy nie byłem czyimś ulubieńcem, myślałem, że widziałem wszystko
Dopóki nie otrzymałem zaproszenia na bal wariatów
Moi przyjaciele też przychodzą
A co tam u ciebie?
Nie martw się, to wszystko to tylko symptom bycia człowiekiem

Rozpakuj cały swój bagaż
Schowaj na strychu, gdzie
Masz nadzieję, że zniknie
To wszystko wydaje się takie znajome
Ale to nie jest dom
To kolejna droga w nieznane

Zawsze byłaś ciutkę niezręczna towarzysko, dziwna na swój sposób
Do góry nogami i jakaś nieobecna
Naprawić to co złe, wszystko jest tak krystalicznie czyste

Czasami jestem w pokoju, do którego nie pasuję
A dom płonie i nie ma żadnego alarmu
I ściany też się topią
A co tam u ciebie?
Nigdy nie byłem czyimś ulubieńcem, myślałem, że widziałem wszystko
Dopóki nie otrzymałem zaproszenia na bal wariatów
Moi przyjaciele też przychodzą
A co tam u ciebie?
Nie martw się, to wszystko to tylko symptom bycia człowiekiem

Wszyscy po prostu przechodzimy przez życie
Pasażerowie na łodzi głupców
Wszyscy po prostu przechodzimy przez życie
Pasażerowie na łodzi głupców

Czasami jestem w pokoju, do którego nie pasuję
A dom płonie i nie ma żadnego alarmu
I ściany też się topią
A co tam u ciebie?
Nigdy nie byłem czyimś ulubieńcem, myślałem, że widziałem wszystko
Dopóki nie otrzymałem zaproszenia na bal wariatów
Moi przyjaciele też przychodzą
Na łodzi głupców
Nie martw się, to wszystko to tylko symptom bycia człowiekiem