Tekst piosenki:
Policjanci nad rzeką odbierają siedzącym kanapki
Nie są pewni, dlaczego tak siedzą i gdzie czai się zło
Tyle lat już wędruję i jakoś nigdy nie mogłem tu trafić
Teraz wreszcie trafiłem, by nade mną mógł odbyć się sąd
Gdybym choć raz nie był tak pijany
Gdybym choć raz nie był pijany
Gdy frunąłem nad miastem, prawie wcale nie czułem obawy
Lewitować jest łatwo, kiedy w usta całuje cię noc
"Czy wiesz, jak mam na imię?" - cichy głos przesłuchanie prowadzi
- Jakie to ma znaczenie, jak nazywać Cię mógł inny ktoś?
Gdybym choć raz nie był tak pijany
Gdybym choć raz nie był pijany
Gdy Bóg nazwał dzień dniem, ten na dobre wyłonił się z mroku
Gdybym teraz mógł nadać Ci imię, sama wiesz, że nie byłoby dla nas odwrotu
Mam na swoją obronę kilka dźwięków z pękniętej gitary
W swojej władzy mnie miał kołyszący się zalotnie krok
By zaplątać się w Twoje włosy, kiedyś brakło odwagi
Wiem, że wyrok już zapadł - wyczytałem go z ruchu Twych rąk
Gdybym choć raz nie był tak pijany
Gdybym choć raz nie był pijany
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):