Storm Henshaw - Plaster

Twój uśmiech jest z gipsu
Twoje oczy są w strumieniach
Lubię, kiedy mam znaczenie
Lubię kiedy krzyczysz
Dreszcze przechodzą ci po kręgosłupie
Ale nigdy mnie to nie przeraża
Lubię, kiedy płaczesz
To zawsze jest to samo

Odrywając się od ciebie, niszcząc całą
Dumę, której nie możesz przełknąć Nie spieszę się.
Czy możesz się trochę skupić?
Jestem cierpliwa, ty kruchy
I zbliżam się do krawędzi, pozwól mi oddychać

Cała ta panika doprowadza mnie do szaleństwa.
Zszywam twoje oczy, ale nie możesz mnie wymazać.
Łamię swoją obietnicę
Przysięgam, że zawsze jestem szczera
Ale prawda nie jest tym, czego potrzebuję

Jesteś uwięziony w kręgu
Zgaduję, że jestem gorsza niż się wydaję
I powiedziałeś, że lubisz fioletowy
Więc posiniaczyłem wszystkie twoje kolana
I podsycam ogień
Tylko po to, byś oszalał
A płomienie stają się coraz wyższe
Kochanie, boisz się?

Odrywając się od ciebie, niszcząc całą
Dumę, której nie możesz przełknąć Nie spieszę się.
Czy możesz się trochę skupić?
Jestem cierpliwa, ty kruchy
I zbliżam się do krawędzi, pozwól mi oddychać

Cała ta panika doprowadza mnie do szaleństwa.
Zszywam twoje oczy, ale nie możesz mnie wymazać.
Łamię swoją obietnicę
Przysięgam, że zawsze jestem szczera
Ale prawda nie jest tym, czego potrzebuję

Więc kochanie uśmiechnij się do kamery
Tylko raz i odejdę
Bo lubię katastrofę
I lubię kiedy krzyczysz