Tekst piosenki:
Nie rozumiem siebie, Ciebie, tych zdarzeń, mych marzeń,
I krzyczę i kocham, chyba zaraz zapalę,
I siedzę gdzieś w betonowych uliczkach,
Przypomnij sobie właśnie za to mnie lubiłaś,
I nic nie czuję spacer z rapem,
Patent Pezeta, gram jak potrafię,
Postawię przed Tobą najtwardszy most,
Bo jesteś nad przepaścią choć nie mówisz tego wprost,
Nie zwyciężyłem bo jeszcze rap gry nie skończyłem,
Powiedz mi ziomek, niby czym Ci zawiniłem,
Nie poległem więc nie wracam na tarczy,
Wystarczy bo już rymów potężny zastrzyk,
Dwie paki zasuwam, życiowa autostrada,
Choć jest dziewczyna co działa jak fotoradar,
To dla niej zwalniam, padam, dla niej się kłaniam, ona jest jak huragan,
Potęga, flow, yo, go, ziom, idź z tąd, chwyć moc, nie pod most jak Kate Moss,
Nie potrafię, nie potrafię, nie potrafię żyć,
Bo nie widzę Ciebie i nie wiem dokąd iść,
Jeśli nie ma Cię przy mnie to muszę z tąd wyjść,
I nie potrafię, nie potrafię, nie potrafię śnić, x2
Może to dar a może tylko przekleństwo,
Że piszę te teksty jakbym był Pihem albo Peją,
Mnie to wali co pomyślą sobie inni,
Będę robił rap jeśli czyni mnie szczęśliwym,
Ale nie tylko on daje mi emocjonalną radość,
Ktoś pomaga mi po tym świecie stąpać twardo,
Czuję jak spływa na mnie odpowiedzialność,
A powiem szczerze, że czuję to dość rzadko,
Ktoś we mnie jest i nie próbuję go wygonić,
To drugi ja albo ten pierwszy jak kto woli,
A wokół mnie przyjaciele wygrywają z hate'rami,
Celują we mnie wsparciem jakby byli snajperami,
Razem z wami idę po to zwycięstwo,
Moje ciernie i krzyż nie mogę nazwać męką,
Biorę to co mam pod ręką czyli mój mikrofon,
I nawijam to co czuję bo tylko słowa są moją bronią,
Nie potrafię, nie potrafię, nie potrafię żyć,
Bo nie widzę Ciebie i nie wiem dokąd iść,
Jeśli nie ma Cię przy mnie to muszę z tąd wyjść,
I nie potrafię, nie potrafię, nie potrafię śnić, x2
Mam taką słabość, schizofrenię jak Magik,
Chcę tworzyć rap, musicie mi to wybaczyć,
Nie umiem nic więcej oprócz nawijania,
Nie potrafię już w tym świecie tak po prostu nie walczyć,
Chcę usłyszeć czasem od was słowa wsparcia,
Chcę wiedzieć, że na was działa to jak magia,
I nie patrzeć w przeszłość tylko działać,
I żeby rządziła mną jedynie niezachwiana wiara,
Tak naprawdę czuję tą pierdoloną bezsilność,
Hucz wycofał ze mnie przesadną naiwność,
Jestem wdzięczny tej muzyce,
Że zadziałała na mnie jakąś tajemniczą siłą,
Jestem wdzięczny nawet sobie, że się nadal nie poddałem,
Jak można się domyśleć ja nie walczę o sławę,
Wciąż będę nawijał ale mówię do widzenia,
Ludziom którzy nie zostawiają po sobie nic prócz zbędnego doświadczenia,
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):