Tekst piosenki:
Tam pod borem sosna stała
Pod nią dziewczyna gorzała
Oj, skry na nią padały
A szaty na niej gorzały
Oj, skry na nią padały
A szaty na niej gorzały
Przyjechał do niej stary pan
Zarzucił na nią swój żupan
Ale ona go nie chciała
Ale ona go nie chciała
Przyjechał do niej młody pan
Zarzucił na nią swój żupan
I mówił do niej słóweczko
Żebym wiedziała, będziesz mój,
A dałabym ci sygnet swój
A ten sygnet szczerezłoty
Warszawskiej jest on jest roboty
A ten sygnet szczerezłoty
Warszawskiej jest on jest roboty
Żebym wiedziała, będziesz mój,
A dałabym wieniec swój
A ten mój wieniec ruciany
Perłami on wysadzany
A ten mój wieniec ruciany
Perłami on wysadzany
Żebym wiedziała
A dałabym ci w mieście dom
We Warszawie kamienicę
A w Toruniu szubienicę
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):