Szymo - Wielka piona

Znam, go od dobrych kilkunast lat,
mówię mu brat, mam z nim braterski pakt,
i choć ten świat chciał nam rozdzielić drogi, fakt
jest taki że nie miał na to żadnych szans.
Przecież żadnen z nas nie dostał nic na starcie,
dziś jesteśmy w ch*j dalej, a to poprzez wzajemne wsparcie,
bo tam gdzie nie liczy się hajs wiesz,
jest prawdziwa przyjaźń, a tylko taka ma sens,
ja znam go na wylot z resztą on mnie też,
gramy w tej samej drużynie, chodź w nieco inną gre,
mamy za sobą serie wspólnych przypałów, potknięć,
dzisiaj widać postęp, błędy uczą proste,
beztroski okres już dawno jest za nami,
sie pozmieniało choć nadal jesteśmy tacy sami,
wspólne odpały do dziś wspominam miło,
pierwszą fifkę lecz nigdy na jednej się nie skończyło.
Często gościliśmy na językach innych,
przez to że zawsze wszędzie nas było pełno,
mimo nietaktownych zachowań nie czuliśmy się winni,
zresztą wisiała nam ta opinia wiesz ziom,
czaisz, bagaż doświadczeń wzrasta z każdym dniem,
każdy dzień daje nam szanse by przybliżyć swój cel,
my pośród czterdziestu milionów bijących serc,
działamy z trzeźwym umyśłem, zachowując życia sens.
Ej te życie z czasem wiele nas nauczyło,
wytykało błędy by nie popełniać ich na przyszłość.
Gdy potrzebowałem wsparcia był obok,
co by się nie działo stane za nim murem daje słowo.