Tekst piosenki:
Jadę przez Polskę gdzieś przy familokach,
Pijanego ojca prowadzi mały chłopak,
W mej pamięci zostanie ten obraz,
Synkowie moi Was nigdy to nie spotka,
Z drugiej strony los ciągle niepewny,
Chciałbym ograniczyć w moim życiu nerwy,
Ja dla mej królewny, dla synków wspaniałych,
Dla tych, co go nie usłyszą, nagrywam ten kawałek,
Dla tych do przyjdą po nas, dla tych których nie ma z nami,
Dla sztandaru co powiewa nad pokoleniami,
Dla tych którzy żyją kłamstwem, bo media mózgi sprały,
Dla tych którzy walczą przeciw sobie samym,
Dla tych którym czas leci z odsetkami,
Dla tych którzy żyją godnie, choć ubrani są w ciucharni,
Dla tych którzy dzisiaj są dla mnie przeciwnikami,
Wszak to żadna sztuka przekonywać przekonanych
Dla wszystkich niewygodna prawda,
Tych którzy skaczą Ci do gardła,
Potrafią pieprzyć o zasadach,
A sami w knowaniach, zdradach i układach
Znów tracę obraz tamtego chłopca,
Pijanego ojca, rośnie chęć pracy u podstaw,
Gdzieś w tym obrazku zawarta jest Polska,
Chciałbym pomóc im, chcę by ona była wolna,
Dziś dużo podróżuję, widzę marnotrawstwo,
Wałek na wałku i niegospodarność,
Korupcję, o której wszyscy wiedzą, wszyscy mówią,
Przyglądam się zdrajcom i gnojonym przez nich ludziom,
Przytłacza wiedza, o tym, jak tego jest dużo,
Jednak nas jest więcej, niech Polacy się obudzą,
Niech zapomną o kłótniach i do roboty ruszą,
Niech to do nas dotrze, zanim będzie za późno,
Niech ojciec nie przepija pieniędzy swej rodziny,
Niech zagra z synem w piłkę, niech chłopak będzie szczęśliwy,
Cel jest konkretny, darmo Polski nikt nie odda,
Przeciwko kurestwo chęć czynienia dobra
Dla wszystkich niewygodna prawda,
Tych którzy skaczą Ci do gardła,
Potrafią pieprzyć o zasadach,
A sami w knowaniach, zdradach i układach [x2]
Tu każdy zwyczajny człowiek coś może,
Powtarzam w kawałkach od dawna,
Dla siebie, dla bliskich, dla wszystkich po trochę,
Niech daje kopa niewygodna prawda,
Co było, to było, historii nie cofniesz,
A przecież nie była łaskawa,
Jak swój do swego po swoje idź bracie,
Polska to wspólna sprawa!
Dla wszystkich niewygodna prawda,
Tych którzy skaczą Ci do gardła,
Potrafią pieprzyć o zasadach,
A sami w knowaniach, zdradach i układach [x2]
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):