Tekst piosenki:
Marynarz młody raz w tawernie
Dziewczyną ujrzał istny cud
Rzekł, że ją kochać będzie wiernie
I zniesie dla niej wszelki trud!
A kiedy mówił, że chce jechać z nią
Westchnęła: Weź mnie z sobą, jestem twą!
Gdy wyszli, szepnął jej: Niezmiernie
Uwielbiam piękno morskich wód!
O, morze, kocham cię!
Twą ciemną wielbię toń
I szare fale twe
Boś ty jest mą kochanką
Nie rzucisz mnie, o nie!
Najdroższa ma bogdanko
Po śmierci nawet, gdy mą skroń
Twa chłodna skryje toń
O, morze, kocham cię
Boś ty jest mą kochanką
Nie rzucisz mnie, o, nie
Najdroższa ma bogdanko
Po śmierci nawet, gdy mą skroń
Twa chłodna skryje toń
W następnym porcie go rzuciła
Hulanki, złota, gnał ją zew
Gdy nocą wód powierzchnia lśniła
Z tawerny brzmiał jej dziki śpiew
A kiedy okręt ruszył w mglistą dal
Marynarz patrzał w białą pianę fal
Co szumem jego ból koiła
I szeptał głuchy tłumiąc żal
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):