Tekst piosenki:
Jestem czarnym wilkiem wyrwanym ze stada,
chodzę swoimi drogami i nikt mi nic nie gada.
Będziemy walczyć, bo życie to ciągła walka.
Są hieny i lwy, a to jak jedna wiralka.
To taki fejm, znajomi i wszystko na facebooku,
a nie masz nic w realu i leżysz sam na bruku.
Jestem czarnym wilkiem, szybkim jak ferrari.
Nie wytyczam nowych, po prostu nie widzę granic.
Pytają kto był wzorem, ale naprawdę nie wiem.
Zacząłem robić rap - tak po prostu, od siebie.
Jak Cię widzą, tak Cię piszą, o mój mały kotku.
Siedem miliardów ludzi, ale każdy ma coś w środku.
Kopernik odkrył, co wokół czego się kręci,
tak, ja dobrze wiem, co się tutaj się święci (ooo).
Są tacy, co się śmieją - hehe, no niezła jazda,
ale prawdziwi wiedzą, co to znaczy prawda.
Masz miecz, którym będziesz walczył całe swoje życie,
a droga będzie ciężka, żeby znaleźć się na szczycie.
Jestem czarnym wilkiem - groźniejszym niż zwykle.
W głowie różne myśli, a w sercu motocykle.
Mam pasję, jakiej inni nie mają.
Oni chyba szaleni, że na tych motorach latają.
Tylko głupcy sieją plotki, jeszcze głupsi wierzą w nie,
ale mądrzy wiedzą jak jest (co nie?).
Niech zapadnie cisza, cisza chociaż na chwilę.
Chcę słyszeć szum wiatru i latające motyle,
zaczęło się niewinnie, od jednego zlotu.
Wszyscy niepotrzebnie zaczęli szukać kłopotu.
Pasja jest jak miłość, która łączy, a nie dzieli.
Powiedz to wszystkim, którzy jeszcze nie słyszeli.
Marzenia nie umierają, a ja spełnię je na wznak,
tym, którzy nie wierzyli i piękny mój będzie świat.
Będę jeździł szybko, ale okej, też spokojnie.
Jestem przecież rozważny, mamo, nie martw się o mnie.
Co może zabrać pasję? Tylko śmierć, kolego.
Życie buduj ostrożnie, jak domek z klocków lego.
Żeby napisać rap, potrzebna jest mała wena,
a wiesz, jest o czym pisać, bo świat się ciągle zmienia.
Pierwszego września - jakże pamiętna data,
zaczynał się początek końca tego świata.
Ile ofiar potrzeba, byście wszyscy zrozumieli,
że wojna nie ma sensu, wszystkich naokoło dzieli.
Historia dała dwie lekcje, ale chyba wszyscy spali,
bo z tamtych wydarzeń wniosków nie powyciągali,
ale spoko, będzie dobrze, nawet kolorowo,
tylko jak robisz krok, to patrz czy ktoś nie stoi obok.
Życie nawet podobne, to taka jaskra w łapki,
wszędzie różni ludzie, niespodzianki i pułapki.
Mówisz: "Słoń - piękne zwierzę", no, niby tak, synku,
ale nigdy nie widziałem wilka grającego w cyrku.
Paliwem natchnieni i paliwem we w Boga wiara,
ale nie potrzebna jest mi do tego dziara,
siedzę w szkole, a dzieci obok, w przedszkolu,
zbierają kwiatki, a ja na lekcji, zamiast pisać notatki,
nawijam rapsy.
Na koniec powiem jedno (jedno) zupełnie szczerze,
nigdy nie tracę nadziei, ale po prostu wierzę...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):