Tekst piosenki:
Haju:
Czuję, że czuję tylko, gdy wchodzę na bit.
Szanuję pamięć, idę dalej, znam drogę na szczyt.
O kant marzeń rozbijam każdy sprzeciw losu,
Gram o gażę i sram na zdanie wielkich bosów.
Gram smażę, bo tylko to czasem daje mi frunąć nad kartkę,
Mimo, że dalej tego nie czują naprawdę, jak mam to ująć?
Robię rap tak jak dawniej, serce wbite w mój głos,
Biorę w łapę na raz farbę, wcieram ją w to płótno.
Póki stoją tu spece, wystawiają mi opinię,
Ja w podziemiu lecę wyżej niż nie jeden lider
I nawinę na linię bitu tu lawinę słów, że
Nie zabije to co wzmocni, da mi siłę znów.
Haa, brakuje tchu, ta, lecz marsz to mus,
Podgolony kark, przy pasie nóż - żołnierz praw aż po grób.
Znam na tyle życie, by skrycie to wszystko czuć,
W labiryncie przez cały dzień poszukuję dróg.
Temate:
Czuje sie jak nowicjusz, czuje, że nie czuje nic już
Wiesz lepiej idź już, czego nie kumasz, idź w chuj
Haracz od życia wymuszam Ja! Clint Eastwood
Późny ranek wolno wstaje, klin i znów
Idę dokąd - donikąd, to taka długa trasa
Mam czyste myśli, jak czysta kartka, tabula rasa
Podaj mi rękę, nie mów, że nie kochasz
Twoje łzy traktuje, z przymrużeniem oka
Ja i Ty to tak, jak jakiś kurwa oksymoron
Jedyna osiedlowa miłość to koks i zioło
A od tego gówna im się popaliły styki
A od tego psom się poprawiły statystyki,
Mówią!, nawarzyłeś piwa to je wypij
Młodzi lekceważą, starsi mają złe nawyki
Tak jak u górala, wszystko to stan umysłu
Dwa-zero-siedem-dwa, nie czuje nic już.
Smaku:
W miejscach, w których miałem rany, dziś mam blizny, nie boli,
Już nie dam Ci rozdrapać ich, zdążyły się zagoić.
Ja zdążyłem przyzwyczaić się i z nimi się oswoić,
Tak jak Ty zdążyłeś zjebać i odwrócić się od swoich.
Nie spaliłem żadnych zdjęć. Miałoby to jakiś sens?
Dawno się zerwała wieź, miedzy nami nie ma niej.
Nie ma o czym gadać, wiesz, dawno mi już nie jest smutno
I wiem kogo nie chcę widzieć, gdy popatrzę w lustro.
Antywzór mocno strół, czas to antidotum.
Kiedy nasze oczy widzą się, to ja nie spuszczam wzroku.
Wyleczony w pełni dziś na dzielni już nie czuję wstydu,
Słuchaj, nie ma powrotu, to był kurwa Twój wybór.
Chyba świadomy, chociaż umysł niezbyt trzeźwy.
Wcześniej miałem trochę sentymentów, strzepałem resztki.
Teraz nie mam ich i dzisiaj mogę samodzielnie iść,
A jedyne, co jest pewne, to że nie czuję już nic.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):
Idę DROGĄ donikąd to taka trudna trasa
i
tak jak u Gurala - z pewnością chodzi o tego artystę więc z wielkiej litery i przez u :)