The Verve - A northern soul

To jest opowiesc o Polnocnej Duszy
Szukajacej drogi powrotnej do domu
On przychodzi z tej samej, starej drogi
Wiesz o jednej z twoich nieznanych owczarni

Chce zobaczyc czy ty znasz mnie
Urodziles sie w wynajmowanym pokoju
Moja matka nigdy nie dostala kwiatow
Ojciec nie pochwalal mnie, a ty?

Ja ciagle zyje z czyms w moim ciele
I nie uwazam ze wracam z powrotem
Wiec chodzi wejdz we mnie
Prosze rozprzestrzeniaj sie we mnie

Daj mi swoje prochy i pigulki
Chce widziec, jesli one wylecza moje choroby
Nie ma czasu na milosc i poboznosc

Nie ma czasu na starodawne eliksyry

Popatrz mi w oczy
Powiem ci tak wiele klamstw,
a pozniej pozwole odejsc ci w ciemnosc
Wcale nie mysle ze spadam w dol
Jestem wciaz zywy z czyms w moim ciele
I nie wyglada bym mogl sie tego pozbyc

Zamierzam umrzec w samotnym lozu smierci
To jest opowiesc o polnocnej duszy
Szukajacej drogi powrotnej do domu
Moj przyjaciel rzekl - Idz w moja strone
I twoi mowcy powiedza mi prawde
Wejdz do pokoju posrod rzeki dzwiekow

To jest opowiesc o polnocnej duszy
Szukajacej drogi powrotnej do domu

I jesli dajzy ja mysle ze bede o tym wiedzial

I wiem ze ulice obok trwa walka
Ja wiem ze ulice obok walka trwa
Ale nie obchodzi mnie to, bo jestem polnocna dusza
I szukam drogi powrotnej do domu

Zbyt zajety pozostaniem zywym

Zbyt zajety zyciem w klamstwie, zbyt zajety zyciem
Zbyt zajetym pozastaniem zywym