Tommy heavenly6 - Pray

Wybijmy stąd! Otwórz mój umysł
Chodźmy! Druga strona słodkiego snu
Teraz już wypuszczono mnie z klatki; chodzę sobie to tu to tam
Zardzewiały klucz, nie słyszę już dźwięku bicia
Niedawno uświadomiłam sobie, że więcej już nie powrócę

Rozbite, blade złe dni (Hej, kotku, dlaczego?)
To do nich byłam przywiązana (Mam ochotę popłakać...)
Strach mnie nie powstrzyma
Nie będę uciekać przed przeznaczeniem, "nie jestem sama"!

Z tobą po mojej stronie
nie będę się przejmować choćbym miała najsmutniejsze marzenia z możliwych
Dotknęły mnie twoje łzy... skarbie
Modlę się... "uwierz"
Przedrzyj się przez ciemność dzielącą cię od twych zimnych snów

Przebite skrzydła odpoczywają w strumykach
Nie mogę zrozumieć czemu zanurzyłeś
się w tym szarym miejscu, irytacja i złość
Wciąż jesteśmy wzburzeni, ale...

Przyjrzyj się ciemnemu niebu (Skarbie... dla ciebie)
Idź naprzód, unieś głowę (Jestem tu dla ciebie)
Wsadź te swoje uporczywe myśli do jakiejś walizki
Krok naprzód - usuń ciemność wokół swego serca

Skaż dźwięk deszczu
Gdy będziesz smutny
To będzie twoja tarcza dobroci
Nigdy nie przestawaj wierzyć, nigdy
Kiedyś zobaczysz odbicie małego cudu

Ach... Ach... Ach... Ach...

(Hej, kotku, czemu? Chcę sobie popłakać... Hej, czemu skarbie?
Hej, kotku, czemu? Chcę sobie popłakać...
Jestem tu dla ciebie, o tak! Uwierz sobie!)

Miejsce, gdzie jestem, z tobą u mego boku -
obojętnie nawet jeśli to pomiędzy smutnym snem
Moment, w którym istniejesz w tym samym czasie
Modlę się... "odpowiedz mi"
Jeśli mogę
chcę by dotknęły mnie twoje łzy... kochanie
Modlę się... "uwierz"
Przedrzyj się przez ciemność dzielącą cię od twych zimnych snów