Tomohisa Sako - Tsuki no Uragawa

Na nocnym niebie
Okrągły księżyc świeci przepięknie
Lecz tym na co zawsze spoglądaliśmy
Była tylko przednia część księżyca

Tak naprawdę łzy cisną Ci się do oczu,
Lecz wymuszasz na sobie uśmiech
To nie jest coś jak kłamstwo
To też jesteś ty, prawdziwa ty*

Gdy w samotności oglądałem nocne niebo
Znów myślałem o tobie
To nic jeśli nie zmusisz się do uśmiechu
To nic jeśli nie zmusisz się do zmiany

To nic gdy czasami zdarza Ci się płakać ze smutku
Ale będę tym co zazwyczaj sprawi, że się uśmiechniesz
Nieważne kiedy, nieważne kim będziesz
Pokażę Ci, że zawsze Cię zaakceptuję

Dlatego nawet jeśli się sprzeczamy, po wszystkim
Pogódźmy się ze sobą należycie
Wtedy z pewnością
Dogadamy się ze sobą lepiej niż przedtem
Już myśląc o takich drobiazgach
Stałem się szczęśliwy

Ludzie, którzy przepełnieni są szczęściem
Ludzie, którzy martwią się i smucą

Niebo, na które wszyscy patrzymy
Może być widziane z różnych perspektyw

Nawet jeśli chcę być szczery względem moich uczuć
Ja, nie mogący być szczerym, także tu jestem
Ja spoglądający na Ciebie
Jak zostałem odzwierciedlony?**

Nawet jeśli powiesz "jesteś miły"
Tak naprawdę nie jestem taki miły
Ale chcę być osobą
Którą myślałaś, że jestem

Wszystko czego nie możemy i nie mogliśmy zobaczyć
Teraz skierowane jest ku nam
Byłoby wspaniale gdyby te cudowne rzeczy w nas
Nawzajem się wspierały
Nie jesteśmy idealni
Więc gdybyśmy się dopełniali
Gdybyśmy nawzajem się wspierali
Moje słabości i twoje słabości
Zamienione będą w siłę

To nic
Jeśli nie patrzysz [na to nocne niebo]
Nieważne kim jesteś
Zawszę będę Cię lubił mimo wszystko

Takie właśnie rzeczy
Siedziały mi w głowie
To twoja wina
Że nie mogę zasnąć


* chodzi tu o to, że wymuszony uśmiech traktowany jest jako silna wola zwalczania smutku. To nie jest kłamstwo, lecz część danej osoby, jej siła.

** innymi słowem "jak jestem przez Ciebie widziany?"