TuneFusion - Zerwij z nim

[Intro - Loud]
LUBLIN!
LUBLIN!
LUBLIN!

[Intro - Chorus]
Proszę cię zerwij z nim, będę Ci truskawki przynosił
Ile Ci on krzywdy wyrządził, a Ty tego nie widzisz
Martyna, Martyna, Martyna

[Verse 1]
Poznałem ją na Niechktosiawce,
Wpatrzony w nią jestem jak w obrazek.
Zaciekawiła mnie swoim śpiewem,
Miód dla uszu, czuje się jak w Niebie.
Jej głos jest uroczy i anielski,
Przed nią otwiera się kariera artystki.
Zaczęliśmy pisać ze sobą codziennie,
Z Tobą, Martynka jest cudownie.
Uwielbiam gdy mi głosówki wysyła,
Moje serce do niej posyłam.
Martynka jest fanką truskawek,
Wybieram się z Gdańska do Lublina na wyprawę,
Chce Cię w końcu spotkać na żywo,
Spojrzeć w Twoje piękne oczy prosto.
Ciągle o Tobie myślę, czy to dzień czy też noc,
Tak, to wiecznie trwa, wstaje rano - Martynka mi w głowie.
GDAŃSK LUBLIN

[Refren]

Martyna jest cudowna,
Dojazd mi nie przeszkadza,
Jesteś ideałem, ale masz chłopa.
Proszę Cie zerwij z nim, będę Ci truskawki przynosił
Ile Ci on krzywdy wyrządził, a Ty tego nie widzisz.
Zawsze mam czas dla Ciebie, a on ma cię w dupie,
Obiecuję że bym Ci zawsze mówił "kochanie".

[Verse 2]

Ale niestety jest taki Kacper,
Co psuje nam cała szansę.
Martyna jest zabujana w nim,
O związku z innym nie myśli.
Jednak Kacper nie jest ideałem,
Czasami traktuje ją jak szmatę,
Idzie pić z kolegami,
A Martyna zostaje sama z myślami.
Czy tak się robi powie ktoś mi?
Kacper się bawi a Martyna cierpi.
Wtedy ja ją wspieram,
W ten sposób pokazuję że ją szczerze kocham.

[Refren]

Martyna jest cudowna,
Dojazd mi nie przeszkadza,
Jesteś ideałem, ale masz chłopa.
Proszę Cię zerwij z nim, będę Ci truskawki przynosił
Ile Ci on krzywdy wyrządził, a Ty tego nie widzisz.
Zawsze mam czas dla Ciebie, a on ma cię w dupie,
Obiecuję że bym Ci zawsze mówił "kochanie".

[Outro - Chorus]
Proszę cię zerwij z nim, będę Ci truskawki przynosił
Ile Ci on krzywdy wyrządził, a Ty tego nie widzisz
Martyna, Martyna, Martyna