Tekst piosenki:
1 zwrotka:
Jeśli mogę mieć prośbę to nie ucz mnie żyć
Mam swoje zdanie, gram według reguł tej gry
W oknie widzę jak gubisz w biegu te dni
Gdy, ja dopieszczam każdy szczegół na bit.
Żyję dzisiaj, ale myślę o jutrze,
Wspominam wczoraj, marzę by szczęście ujrzeć
Mam czystą energie, w tej kwestii to sukces
Bo nigdy nie zastąpią tego kreski na lustrze.
Jeśli mogę mieć prośbę do Ciebie
To podkręć to głośniej, to Polske rozjebie
To polskie podziemie, na obcym terenie
Mam styl, o który ciągle się modlisz w kościele.
Nigdy nie wystawię Cię za rogiem dla hajsu
Zawsze robię swoję, mam głowę na karku
Często nabieram różnym sposobem dystansu
I piszę zwrotki, nie dam się złapać na łańcuch.
2 zwrotka:
Gdy wychodzę w miasto czuje oddech na plecach,
Osób które, pchają pod skórę kompleks człowieka.
Idę oko w oko z tłumem, ciągle przyspieszam,
A Ty lepiej złap chmurę i odleć jak Dedal,
Nim jak jego syn wszyscy runiemy w przepaść.
Chcemy iść swoją drogą, nawet kiedy niefart,
Dziś, poniekąd sny zachowałem na powiekach
Więc nie mów mi jak żyć, sam pokonam ten etap.
I nawet jeśli meta zdepcze moje plany
Oblany zimnymi potami będe sercem z Wami
Co więcej, nie bądź zbytnio wszystkiego ciekawy
Wyjdziesz boso, jeśli wchodzisz w moje życie z butami.
Zanim popełnisz błąd, zastanów się 3 razy,
3 razy pomyśl zanim spiszesz mnie na straty
Po trzykroć, możesz kurwa nie wierzyć we mnie,
A ja nie stracę wiary że marzenia spełnię.
3 zwrotka:
Jak chcesz to zwiń sobie w bletkę staff,
Byle by nie zwinęli Ciebie za niecały gram w kiermanie...
Posiadanie wciąż karane,
Chciałbym się pewnego dnia obudzić w Amsterdamie !
Znam parę osób, które na przypale,
Przypalają wciąż butle w nietrzeźwym stanie.
(co jest ?) Inni zawiesili na kołku towiec
Od kiedy otworzyli dopalacze pod ich domem.
Niektórzy zostawili tam miliony monet,
Nie ważne, że zdrowie zeszło na drugi plan
Ponoć kilka przypadków zakończyło się zgonem,
Więc rząd zamknął sklepy zbesztane przez kraj.
I tak sie kręci to życie szalone,
Spożycie na głowę polepsza renomę na mieście
Nagle podają Ci ręce,
Przyjaciół znajdziesz zawsze jak masz dobrą pensję.
Jeśli na barkach masz wyrok,
A w każdej chwili czujesz gorszki posmak jak piwo
I nie chcesz być dla psów tylko poprawioną statystyką
Zrobisz wszystko, aby ograniczyć ryzyko.
Patrz - na kilku twarzach widać odbicie śmierci
Dla nich życie jest dowcipem nieśmiesznym od dawna
i ciężko się wydostać z bagna,
Gdy większość ma przybity jakiś paragraf.
Wchodzisz do klubu, kolekcjonujesz muszelki,
Poźniej rzucasz je i codziennie się modlisz
O lepsze jutro i aby Twoje byłe partnerki
Nie trzymały głowy w muszli z powodu mdłośći.
Ej, nie mi tutaj oceniać
Masz swoje życie, sam swoją drogę wybierasz
Sam decydujesz o tym co dla Ciebie ważne
Ja tylko opisuje to co widzę na kartce..
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):