Tekst piosenki:
VNM:
Podchodzę "cześć, co tak sama stoisz?
Znudziło ci się już towarzystwo tych anaboli
Nie chce być dla ciebie, jak ten Gall Anonim"
Myślę - zrobię ją mocno, nich mnie chuj nawet od rana boli
Przeze mnie gada Molly, ale i tak widzę, że u niej
Na autostradzie neuronów nie ma raczej karamboli
U tej siksy w bani dwa koła zębate
Przy nich ludzik z francuskim kluczem
Chmurką nad głową ”I can’t fix it!”
A naprawdę ma fajne cycki i dla mnie to kinda creepy
Bo fajna dupa bez IQ - dla chuja fatality
Znaczy, że się nie podniesie
A jeśli już, za chwilę będzie miał pewną jesień
"All falls down"
Myślałem, że zaśpiewam jej ”umbrellę”
Zanim się odezwała, widziałem w niej tak wiele
Mimo, że mam łatwiej bo jestem fejm raperem
Oprócz wypadków przy pracy, jestem brainfuckerem
Podymać w tym odcinku znów mi nie dano
Jesteś taka głupia, że by chuj mi nie stanął
Chyba wódki ci do wódki dolano, na bank
Obok ciebie nie chciałbym obudzić się rano
WdoWA:
Tej nocy z tobą stąd nie wyjdę, to pewne
Jesteś tak głupi, że wolę już własną rękę
Chyba pigułą dziś poprawiłeś kreskę
A ja obudzić rano się obok ciebie nie chcę
VNM:
Piękna stranger, ale nie perfect, jak CD K-Maro
Po alko język ci się plącze, sorry, jesteś wieśniarą
I nie obrażam tu ludzi ze wsi, wieśniara to stan umysłu
Zresztą jakiego umysłu?
U ciebie "umysłu" trzeba wziąć w cudzysłów
WdoWA:
Tajemniczy nieznajomy, szkoda, że nim nie pozostał
Duży nos mi mówił, że dziś będzie duży orgazm
Neandertal, prostak, dobrze że mam refleks
Zanim wyszło szydło z worka i mi weszło pod podszewkę
VNM:
Kiedy robisz błyskotliwy żart – kocham to
Kiedy masz na życie swój plan – kocham to
Kiedy trzy razy z rządu mówisz ”umm… nie wiem” – szlocham, bo
Wiem że ukrytego nic niema w tych pięknych lokach, o!
WdoWA:
Kiedy mówisz, że pragniesz coś zdobyć – kocham to
I że na życie masz sposoby – kocham to
Ale kiedy mówisz, że dziś robisz nogi to szlocham, bo
Mam wrażenie, że to kurwa gra Pokemon Go
Podchodzę, mówię "siemasz, przyszedłeś, samcu"
Dziwnie popatrzył i mówi, że jechał taksą
To nie jest dobry zwiastun, może nie kumam żartu
Ale po jednym zdaniu zwątpiłam już w twoje IQ
Chciałam otworzyć fanclub, jak ten Adonis wpadł tu
Ale powiedział dwa słowa i popsuł nastrój
Ciało jak z alabastru, rzeźba mitycznych bogów
A pod kopułą - puk puk - nikogo nie ma w domu
Dużo testosteronu, aż mu dziwnie chodzi szczęka
Zabiło mi serduszko niżej, ale wyżej pęka
Więc nawet mocno wcięta i na bezludnej wyspie
Nie chciałabym cię nawet z zaklejonym pyskiem
Bo mam wymagań listę, musi być mindsex, chemia
A ty jesteś dla mnie trochę, jak otwarta księga
I szkoda, że anegdot, no bo nie dojdę przez to
Że trener z twojej siłki to twój jedyny mentor
VNM:
Podymać w tym odcinku znów mi nie dano
Jesteś taka głupia, że by chuj mi nie stanął
Chyba wódki ci do wódki dolano, na bank
Obok ciebie nie chciałbym obudzić się rano
WdoWA:
Tej nocy z tobą stąd nie wyjdę, to pewne
Jesteś tak głupi, że wolę już własną rękę
Chyba pigułą dziś poprawiłeś kreskę
A ja obudzić rano się obok ciebie nie chcę
VNM:
Piękna stranger, ale nie perfect, jak CD K-Maro
Po alko język ci się plącze, sorry, jesteś wieśniarą
I nie obrażam tu ludzi ze wsi, wieśniara to stan umysłu
Zresztą jakiego umysłu?
U ciebie "umysłu" trzeba wziąć w cudzysłów
WdoWA:
Tajemniczy nieznajomy, szkoda, że nim nie pozostał
Duży nos mi mówił, że dziś będzie duży orgazm
Neandertal, prostak, dobrze że mam refleks
Zanim wyszło szydło z worka i mi weszło pod podszewkę
VNM:
Kiedy robisz błyskotliwy żart – kocham to
Kiedy masz na życie swój plan – kocham to
Kiedy trzy razy z rządu mówisz ”umm… nie wiem” – szlocham, bo
Wiem że ukrytego nic niema w tych pięknych lokach, o!
WdoWA:
Kiedy mówisz, że pragniesz coś zdobyć – kocham to
I że na życie masz sposoby – kocham to
Ale kiedy mówisz, że dziś robisz nogi to szlocham, bo
Mam wrażenie, że to kurwa gra Pokemon Go
Możesz być spełnieniem fantazji
Rozdawać ciarki, jak James Dean w akcji
Jak nie masz mózgu to nie mam na to jazdy
Nie ma szansy i nie ma nawet gadki
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):