Waldemar Kocoń - Śpiewaj nam

Jeszcze słychać mandoliny
Jeszcze łomot tamburina
Jeszcze zdrowo rżnie orkiestra
Jeszcze bisy, jeszcze brawa
Dalej toczy się zabawa
Jeszcze nikt nie wstaje z miejsca

Ledwo dycham, ledwo zipię
Kwiaty się na scenę sypią
A z kwiatami to wołanie:
Zostań z nami przez chwilę
Masz piosenek aż tyle
Że wystarczy ich na długą noc

Śpiewaj nam, śpiewaj
W twoim głosie radość, wiara, miłość i nadzieja
Śpiewaj nam, śpiewaj
Tej nadziei nam Polakom dzisiaj tak potrzeba
Śpiewaj nam, śpiewaj
Dusze rozgrzewaj
W naszych sercach rozpal ogień, roznieć żar
Niech cała radość buchnie majem
Niech zakwita w naszych uszach dźwiękiem kwiat
Niech zapach twoich słów zostaje

Laj laj, la la laj, la la la laj
La laj, la la laj, la la la laj
Laj laj, la la laj, la la la laj
La laj, la la laj, la la laj, la la laj

Niech się sypie, niech się pali
Sufit niech na głowę wali
Nie wyjdziemy stąd - za Boga
Taka już artysty dola
Chciał uchodzić za idola
Ledwo trzyma się na nogach

Łez radości i wzruszenia
Na dolary nie zamieniam
Wolę słyszeć to, co słyszę:
Świat się staje muzyką
Dźwiękiem życie przenika
W twoim głosie czarodziejska moc

Śpiewaj nam, śpiewaj
W twoim głosie radość, wiara, miłość i nadzieja
Śpiewaj nam, śpiewaj
Tej nadziei nam Polakom dzisiaj tak potrzeba
Śpiewaj nam, śpiewaj
Dusze rozgrzewaj
W naszych sercach rozpal ogień, roznieć żar
Niech cała radość buchnie majem
Niech zakwita w naszych uszach dźwiękiem kwiat
Niech zapach twoich słów zostaje

[3x:]
Laj laj, la la laj, la la la laj
La laj, la la laj, la la la laj
Laj laj, la la laj, la la la laj
La laj, la la laj, la la laj, la la laj