Tekst piosenki:
Złota jesień liściastym dywanem
Otuliła szczelnie Wołosate,
Zżółkły trawy na połoninach,
Drzewa splotły się babim latem.
Poczuj zapach bieszczadzkiej przygody,
Szczery uśmiech w swój plecak zapakuj.
Niech prowadzą Cię leśne drogi,
Może kiedyś spotkasz nas na szlaku.
A gdy zima nastała w Bieszczadach,
Świat pod białą pierzyna się schował.
Śpi spokojnie i śni mu się wiosna,
Która wszystko rozpocznie od nowa.
Stopi śniegi, zbudzi wszystkie drzewa.
Cicho szepnie coś polnym kwiatom.
Szybko zrobi wiosenne porządki.
Musi zdążyć się nim, przyjdzie lato.
Wstaje słońce, wiatr pachnie przygodą,
Pakujemy swoje plecaki.
Wyruszamy na połoniny,
Przemierzamy znajome szlaki.
Wyruszamy na połoniny,
Przemierzamy znajome szlaki.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):