Zenek Balanga - Playboy

Co za czasy dla playboya dziś nastały
Za dwa lata przyjdzie zwinąć biznes cały
Lecz jak człowiek chce dorobić parę złotych
Musi ostro brać się z rana do roboty
Do Basieńki swoim autem przyjechałem
Już przy wejściu jej badania pokazałem
Basia liczy sobie wiosen siedemdziesiąt
Ale z góry płaci mi za cały miesiąc

Ref.:
Całuj, całuj mnie tam, gdzie majątek swój mam
Jeśli coś jest nie tak, to mnie połóż na wznak
Dobrze bawić się chcę, nie rozczaruj dziś mnie
Bo zapłacić dziś nie zgodzę się (2 x)

Po Basieńce jestem trochę wykończony
Więc odwiedzam potem biznesmenów żony
Młoda Kasia trochę mniej wymagająca
Bo jest młodsza, zdrowa i podniecająca
Chociaż płaci nie tak wiele za usługi
Niepotrzebny jej intymny kontakt długi
Po robocie zawsze dobrze poczęstuje
I drogiego trunku dla mnie nie żałuje

Ref.:
Całuj, całuj mnie tam, gdzie majątek swój mam
Jeśli coś jest nie tak, to mnie połóż na wznak
Dobrze bawić się chcę, nie rozczaruj dziś mnie
Bo zapłacić dziś nie zgodzę się (2 x)

Człowiek w swoim życiu różne ma skłonności
Kiedyś nawet mnie targnęło do miłości
Pojechałem zawodowo do mamusi
A w łóżeczku się znalazłem u córusi
Małolata przechytrzyła moje plany
Mały włos, a byłbym mocno ukarany
Dziś za darmo muszę jeździć do mamusi
I wypłacać alimenty jej córusi

Ref.:
Całuj, całuj mnie tam, gdzie majątek swój mam
Jeśli coś jest nie tak, to mnie połóż na wznak
Dobrze bawić się chcę, nie rozczaruj dziś mnie
Bo zapłacić dziś nie zgodzę się (2 x)

Ale przyjdzie w życiu ten piękny dzień
Kiedy ja wreszcie będę mógł sobie to zaśpiewać

Ref.:
Całuj, całuj mnie tam, gdzie majątek swój mam
Jeśli coś jest nie tak, to mnie połóż na wznak
Dobrze bawić się chcę, nie rozczaruj dziś mnie
Bo zapłacić to ja nie zgodzę się (2 x)