Zero 9:36 & Hollywood Undead - The End / Undead

Po prostu wskakuj na tylne siedzenie jakbyś przegrał wyścig*
Naćpany dobrym towarem, biorę Oxycontin
Nie poniosę klęski, klęska to nie opcja
Moja dusza jest stracona, lecz nie zapomniana
Mam wiele problemów, zbyt wiele ludzi rozmawia
I nie przestanę aż do śmierci

Spójrz na mnie, myślisz, że życie było dla mnie łaskawe?
Oceniasz mnie i rzucasz we mnie księgą
Szatan ma nade mną jebaną kontrolę

Doprowadzam się do ostateczności
Wypatruję końca z nadzieją, że tym razem się nie złamię
Doprowadzam się do ostateczności
Czuję to w klatce piersiowej
Nikt z was nie stanie mi na drodze

Doprowadzam się do ostateczności
Wypatruję końca z nadzieją, że tym razem się nie złamię
Doprowadzam się do ostateczności
Czuję to w klatce piersiowej
Nikt z was nie stanie mi na drodze
Doprowadzam się do ostateczności
Lepiej się zachowuj, czy stawisz mi czoła?
Doprowadzam się do ostateczności
Wypatruję końca z nadzieją, że tym razem się nie złamię

Mam w głowie dwa głosy
Jednym jest Zero, jednym Undead
Próbuję znaleźć powód, jest ciężko przez szum
Sytuacja staje się trochę, kurwa, drastyczna
Pierdolę te suki, byłem uzależniony
Dwa strzały w głowę, suko, jadę, kurwa, na automacie
Mam spust w swojej głowie i usta pełne nabojów
I zajebię wszystkie was, suki, kiedy tylko go nacisnę
Nie prowokuj mnie, chyba, że chcesz się przekonać
Urodziliśmy się nieżywi, więc zgaduję, że teraz jesteśmy nieumarli!

Doprowadzam się do ostateczności
Wypatruję końca z nadzieją, że tym razem się nie złamię
Doprowadzam się do ostateczności
Czuję to w klatce piersiowej
Nikt z was nie stanie mi na drodze

Oto jestem, zbliżam się, nadchodzę brutalnie
Tracę zmysły, pierdolić to, pierdolić wszystko
Przestań mnie prowokować, to ciężar
Nie możesz nic powiedzieć, chcę zakończyć tę rzeczywistość
Mam dość tego pierdolenia, wszystko, co robię, to kłamanie samemu sobie
Co nadchodzi następne? Sześciostrzałowiec, to jego trzeba zaspokoić
Palec delikatnie się zaciska, nie próbuj mnie powstrzymać
Nie patrz na mnie, kurwa, kończę to śmiertelnie

Doprowadzam się do ostateczności
Wypatruję końca z nadzieją, że tym razem się nie złamię
Doprowadzam się do ostateczności
Czuję to w klatce piersiowej
Nikt z was nie stanie mi na drodze

Doprowadzam się do ostateczności
Wypatruję końca z nadzieją, że tym razem się nie złamię
Doprowadzam się do ostateczności
Czuję to w klatce piersiowej
Nikt z was nie stanie mi na drodze
Doprowadzam się do ostateczności
Lepiej się zachowuj, czy stawisz mi czoła?
Doprowadzam się do ostateczności
Wypatruję końca z nadzieją, że tym razem się nie złamię

Nie muszę się modlić, nie muszę przypominać
Jebać ustatkowanie się
Nie pytam nikogo, czy to szanują
Na boga, wystrzel nabój, jeżeli chcesz dostać jednym w zamian
Nie mam miłości, nie mam strachu, a nawet mniej rapu
dla połowy z was, reszta nawet mnie nie widzi, teraz się wznosimy
Łatwo się teraz popisywać, ale i tak musisz się uchylić
Nie pierdol się ze mną, przysięgam na boga, jeśli nie upadniesz
zrzucę cię z krawędzi i to twoja wina

Doprowadzam się do ostateczności
Wypatruję końca z nadzieją, że tym razem się nie złamię
Doprowadzam się do ostateczności
Czuję to w klatce piersiowej
Nikt z was nie stanie mi na drodze
Doprowadzam się do ostateczności
Lepiej się zachowuj, czy stawisz mi czoła?
Doprowadzam się do ostateczności
Wypatruję końca z nadzieją, że tym razem się nie złamię

Z nadzieją, że tym razem się nie złamię

*"Take a shotgun" oznacza usiąść na przednim siedzeniu. Zazwyczaj przednie siedzenie przyznaje osobie, która pierwsza krzyknie "Shotgun!"