Teksty piosenek > Z > Zeus > Lekcja Patriotyzmu (Feat. DJ MixAir)
2 556 667 tekstów, 31 829 poszukiwanych i 590 oczekujących

Zeus - Lekcja Patriotyzmu (Feat. DJ MixAir)

Lekcja Patriotyzmu (Feat. DJ MixAir)

Lekcja Patriotyzmu (Feat. DJ MixAir)

Tekst dodał(a): BlackVelvet Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): translatorAI Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): BlackVelvet Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Dobry ziom w pojebanym mieście, możesz mi mówić Kendrick,
Moje flow nie jest miękkie i lekkie, jak większość łódzkich osiedli,
Lecz rap nie zrobił mnie bardziej gangsterkim niż byłem przed płytą,
Bo ja pamiętam, jak żyją moi koledzy i wiem, że mnie słyszą.
I nie widzą tego tak jak ty, my wolimy ważyć słowa,
Nie rzucaj hasła "bagażnik", jak nie masz zamiaru tam kogoś wpakować,
Dobra, jest dom, jest żona, są kapcie,
To nie udawajmy, że bracie - mafiosa, jak przez osiedle śmigasz tylko w aucie.
Nie wiem czy mam plecy na mieście, wiem, że mam miasto na barkach
I może powinieneś mówić mi Noe, bo moja Łódź to Arka,
Pytają czemu nie rzucisz w kąt majka, paru moich ludzi muszę stąd zabrać,
Bo choć to dom to co krok, co noc pod blok przychodzi ktoś z Arkham.
Możecie mówić mi Nowy Batman, zostawiam ślad jak chromy fat cap
Na ścianach, wątpisz? Zobacz sam! Bliżej mi na dno niż do radia.
Żadna owacja mnie nie zmieniła na tyle, żebym zapomniał
Kim jestem, kim byłem i gdzie zaczęła się moja historia.

W mojej głowie słyszę ciągle głos, głos, głos
I obiecuję sobie, zrobię coś, coś, coś,
Co spowoduje, że to dotrze do każdego
Na północ, wschód, zachód i na południe stąd bo...

Jestem szaleńcem, stać mnie na więcej niż trzy czwarte sceny,
Myślę, że w dużej mierze to przez to miejsce, to jak wypadek śmiertelny przeżyć,
Na naszym końcu tęczy nie ma ziom dzbana ze złotem,
Podobno są jakieś beczki, a my mamy bekę, jak karmieni psychotropem.
Policja otwiera ogień już nie tylko do studentów
I to się dzieje pod oknem tu, ode mnie pare metrów,
Mamy luz, ale wiemy, że tu w parę sekund robi się z życia crash test
I jak dla mnie Mes nie jest jedynym ziomem, co ma tytan w czaszce.
Domofon dzwoni mi czasem o trzeciej, czwartej w nocy
I powody ku temu są ważne bracie, ktoś potrzebuje pomocy,
Ale tu w Łodzi nie zawsze chodzi o zdrowie, ludzie mają wstręt do karetek,
Domofon dzwoni najczęściej w nocy przez to, że sąsiad ma metę.
Nie ma w moim mieście niewinnych, kiedy jest wjazd na osiedle,
Kliki, ekipy, bitwy i beefy, zryło mi to banie doszczętnie,
Staram się zachować co dzień moje serce takim, jakim było wczoraj,
Ale to jest HollyŁódź, to jest ŁDZ, to jest ciężka szkoła.


W mojej głowie słyszę ciągle głos, głos, głos.
I obiecuję sobie, zrobię coś, coś, coś.
Co spowoduje, że to dotrze do
Każdego na północ, wschód, zachód i na południe stąd bo...

Moje miasto mówi mi "Chcę czuć dumę"
Weź mnie za kark i wyrzuć w górę,
Za wiele lat się tu męczę i duszę,
Czas już na moją turę.
Niech to poczuje każdy w Polsce,
Pokaż im jak smakuje postęp,
Niech to ukłuje raz a dobrze,
Zamień tą Łódź w wojenny okręt!

Moje ukochane miasto jest trochę, jak rodzic alkoholik,
Czasami nienawidzisz go bardzo i masz dość, ale przy obcych bronisz,
Ten pierdolony patriotyzm nosimy w sercu od lat,
Nie spuszczam głowy, kiedy pytają czy jestem z Łodzi, mówię "Tak".
Parę lat przebijałem się, było trudno, dziś wrzucam pierwszy bieg,
Ruszę tą łódką, zobaczysz cud ziom, pierwszy przebiśnieg,
Jestem tu, żeby zmienić grę i mówię to wszystko na serio,
Nie chcę być królem, mam o wiele większy cel, chcesz, to się bij o berło.
Gra idzie o wiele większą stawkę niż tylko flagę na mapie,
Ale wierz mi, że jeżeli będzie trzeba to ci ją zatknę na japie,
Jestem chamem z miasta czterech kultur, jak każdy gnój tu na podwórku,
Nie przeraża mnie klęska i ból już, bo nie jestem z cukru.
Chcemy wiele, bo niewiele mamy, ponad marzenia i wielkie plany,
Nie omami nas piewca wiary w przeznaczenie, to jest dla przegranych,
Nie jestem wychowany pod kloszem, dlatego się szybko podnoszę
I proszę Cię, nie mów brzydko pod nosem o tym, co w sercu noszę, ok?

W mojej głowie słyszę ciągle głos, głos, głos
I obiecuję sobie, zrobię coś, coś, coś,
Co spowoduje, że to dotrze do
Każdego na północ, wschód, zachód i na południe stąd bo...

Moje miasto mówi mi "Chcę czuć dumę",
Weź mnie za kark i wyrzuć w górę,
Za wiele lat się tu męczę i duszę,
Czas już na moją turę.
Niech to poczuje każdy w Polsce,
Pokaż im jak smakuje postęp,
Niech to ukłuje raz a dobrze,
Zamień tą Łódź w wojenny okręt!

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie przez AI:

Pokaż tłumaczenie
A good dude in a messed-up city, you can call me Kendrick,
My flow's not soft and light, like most of Łódź's neighborhoods,
But rap didn't make me more gangster than I was before the album,
Because I remember how my friends live and I know they hear me.
And they don't see it like you do, we prefer to weigh our words,
Don't throw around the word "trunk" if you don't intend to pack someone in it,
Okay, there's home, a wife, slippers,
So let's not pretend, brother - a mobster, just because you dart around the neighborhood in a car.
I don’t know if I’ve got back in the city, I know I’ve got the city on my shoulders
And maybe you should call me Noah, because my Łódź is an Ark,
They ask why don’t you throw the mic aside, I need to take a few of my people from here,
Because even though it’s home, every step, every night someone comes to the block from Arkham.
You can call me the new Batman, I leave a mark like a chrome fat cap
On the walls, doubt it? See for yourself! It's closer to the bottom for me than the radio.
No ovation changed me enough to forget
Who I am, who I was, and where my story started.

In my head, I keep hearing a voice, voice, voice,
And I promise myself, I will do something, something, something,
That will make it reach everyone
North, east, west, and south from here because...

I am a madman, I can do more than three-quarters of the scene,
I think largely because of this place, it's like surviving a deadly accident,
At our end of the rainbow, there’s no pot of gold dude,
Apparently, there are some barrels, and we find it amusing, as if fed by psychotropics.
The police open fire not only on students now,
And it happens right under the window here, a few meters away,
We’re cool, but we know life turns into a crash test in seconds here,
And for me, Mes isn’t the only dude with titanium in his skull.
The intercom rings sometimes at three, four in the morning
And the reasons are important brother, someone needs help,
But here in Łódź, it's not always about health, people detest ambulances,
The intercom rings most at night because a neighbor has a meth lab.
There are no innocents in my city when an estate is raided,
Cliques, crews, battles, and beefs, messed up my mind completely,
I try to keep my heart every day as it was yesterday,
But this is HollyŁódź, this is ŁDZ, it's a tough school.

In my head, I keep hearing a voice, voice, voice.
And I promise myself, I will do something, something, something.
That will make it reach
Everyone north, east, west, and south from here because...

My city tells me, "I want to feel proud,"
Take me by the neck and throw me up,
For many years I've been struggling and suffocating here,
It's my turn now.
Let everyone in Poland feel this,
Show them what progress tastes like,
Let it sting once and for all,
Turn this Łódź into a warship!

My beloved city is a bit like an alcoholic parent,
Sometimes you hate it a lot and have enough, but you defend it among strangers,
This fucking patriotism has been carried in our hearts for years,
I don't bow my head when asked if I'm from Łódź, I say "Yes."
For a few years, I was breaking through, it was hard, today I shift into first gear,
I will move this boat, you will see a miracle dude, the first snowdrop,
I am here to change the game and I mean everything I say,
I don't want to be king, I have a much greater goal, fight for the scepter if you want.
The game is for much higher stakes than just a flag on a map,
But believe me, if needed, I'll stick it on your face,
I am a boor from a city of four cultures, like every punk in the yard,
I'm not scared of failure and pain anymore, because I'm not made of sugar.
We want a lot because we have little, beyond dreams and big plans,
We won’t be fooled by a preacher of faith in destiny, that’s for the losers,
I'm not raised under shelter, that's why I get up quickly
And please, don't speak badly under your breath about what I carry in my heart, okay?

In my head, I keep hearing a voice, voice, voice
And I promise myself, I will do something, something, something,
That will make it reach
Everyone north, east, west, and south from here because...

My city tells me, "I want to feel proud,"
Take me by the neck and throw me up,
For many years I've been struggling and suffocating here,
It's my turn now.
Let everyone in Poland feel this,
Show them what progress tastes like,
Let it sting once and for all,
Turn this Łódź into a warship!
Przetłumaczone przez sztuczną inteligencję Popraw lub Zgłoś

Historia edycji tłumaczenia

Tekst:

Kamil Rutkowski

Edytuj metrykę
Muzyka:

Kamil Rutkowski

Rok wydania:

2012

Wykonanie oryginalne:

Zeus

Płyty:

Zeus. Nie Żyje.

Komentarze (1):

dominikapyraa 8.01.2013, 10:19
(-4)
lofffciam <3

tekstowo.pl
2 556 667 tekstów, 31 829 poszukiwanych i 590 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności