Rejestracja: 10 lipca 2013 r.
Ostatnio zalogowany: 12 września 2013 r.
Miejscowość: Torun, Poland
excommunication o sobie:
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Droga
Ciemno wszędzie, ciemność wszechmocna
Rozłożyła znowu wokół mnie swe skrzydła
Ciemny dzień jeszcze ciemniejsza noc
Stoję, wokół mnie pustka wszechogarniająca
Mnogością drzew kształtna
Nie umiem już jej znieś nie potrafię już wytrzymać
Odpalam motor i jadę w tej dziwnej ciemności
Poprzez pustkę samotności - bez celu
On już dawno zanikł, rozpłynął się w obłędnym wietrze
Jadę sam w najzimniejszą noc życia przed siebie, po prostu w dal
Silnik coraz mocniej rzęzi i rzęzi..
Próbuję nie myśleć, lecz myśli
One ciągle i ciągle mnie dopadają
Nie mam sił już walczyć i walczyć..
One wciąż napierają i napierają
Wiara, nadzieja, miłość wszystkie pogrzebione…
Reflektor świeci coraz mocniej i mocniej..
Wśród bezmiaru pustki
Rozróżniam cienie coraz słabiej i słabiej..
Wiatr skrytobójca bezkarny łzy mi wyciska
Te, których ja wydobyć nie potrafiłem
Jadę szybko, szybko i szybciej..
Oddech mój też szybszy i szybszy..
Na polu walki już tylko jedna myśl ostała
Ta jedna, co mi serce rozerwała
Co by było gdybym jeszcze raz…
Aż wreszcie stop, potworny trzask, ja padam,
Silnik cichnie i cichnie.. coraz bardziej i bardziej..
światło reflektora gaśnie już tylko mała iskierka pada
Do lasu powraca brutalnie zachwiana cisza
I tylko przez chwilę w niej słychać słowa wiatru
Niesione z szumem drzew: dojechałeś, dokąd zmierzałeś!
I cichy szelest, może kroków?
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Jeździec
Gdy słońce zasłania cień,
gdy spokój nocy przytłacza mnie,
pojawia się mroczny jeździec,
kiedy znów przyjdzie kiedy zniknie tego nie wiem,
pojawia się razem ze smutkiem i pustką,
zostawia za sobą cierpienie..
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Oczy są zwierciadłem duszy,
czy odbiciem chwili obecnej?
Magazynem wspomnień,
czy twórcą pozorów?
Ból, szczęście, cierpienie, radość ,
miłość, złość, nienawiść, pustka czy też obojętność.
Czy to wszystko co wypełnia nasze życie,
odbija się w nich?
Budujemy, niszczymy dajemy życie, zabijamy.
Jesteśmy panami własnego życia,
czy jakaś siła lub byt nami kieruje?
Jesteśmy jednakowi,
czy też różni?
Wszyscy dążymy do tego samego,
czy też wszyscy chcemy czegoś innego?
Dążymy do szczęścia, miłości, spełnienia,
czy też prowadzi nas tępy instynkt podtrzymania gatunku?
Człowiek przeżywa jedno życie,
czy może jest ich wiele jedno po drugim?
A może istnieje niebo,
czy też pozostaje po nas tylko pustka?