Tekst piosenki:
Mam wiele powodów, żeby ciągle iść do przodu,
Trzy z nich witam od progu, gdy wracam do domu i..
Uwierz mi Ziomuś, nie mogę spuszczać z tonu bo,
Przyzwyczajone do pewnego poziomu są.
Też mą energią, ją biorę na serio wciąż,
Doskonaląc wraz z nią swą umiejętność.
Artykulacji myśli przy mikrofonach,
Jestem w domach, nie na salonach, widzisz Ziomal.
Ten rap to me dziedzictwo, ja z nim związałem przyszłość i..
Idę przez życie mając go za wytyczną, wierz mi.
Że gdybym mógł cofnąć czas jakąś metodą,
Poszedłbym drugi raz tą samą drogą.
A mówią, że w życiu chodzi o nią właśnie,
Nie aby złapać, tylko gonić coś jest ważne.
I jeśli pragniesz to w końcu będziesz miał to, jak zwał to,
Idę swą drogą, teraz sprawdź to!
Ref:
Nie urodziłem się, by przeżyć swe dni w blokach,
Ja chcę mieć lokal jak cała Europa.
Daje mi kopa, że płacę tym co kocham,
Popatrz! My mamy królów na banknotach!
Nie urodziłem się, by przeżyć swe dni w blokach,
Ja chcę mieć lokal, jak cała Europa.
Daje mi kopa, że płacę tym co kocham,
Popatrz!
Minął już czas, gdy raperzy mieli kompleks,
Jak sądzę wiele pomogły im w tym pieniądze.
Ja sam mam problem, gdy pytają mnie o zawód,
Jestem artystą żyjącym z rapu i swego czasu.
Był popularny wśród dzieciaków, przyniósł dochody,
Po paru latach media ogłosiły koniec mody.
To nie tragedia, ale naturalna kolej rzeczy,
Dla mnie ten pop tylko hip-hop kaleczył.
To środowisko hermetyczne jest i już,
Chcesz robić disco - jesteś pizdą, lepiej wrzuć na luz!
Choć promowany jest szacunek, tolerancja,
Nie będziesz szanowany, gdy sam utniesz sobie jajca.
A jakby co, chętnie to za Ciebie zrobią,
Pojadą Cię na forum anonimowo.
Bronią jest słowo, gdy czas na konfrontację,
AbradAb 2010 sprawdź mnie!
Ref:
Nie urodziłem się, by przeżyć swe dni w blokach,
Ja chcę mieć lokal jak cała Europa.
Daje mi kopa, że płacę tym co kocham,
Popatrz! My mamy królów na banknotach!
Nie urodziłem się, by przeżyć swe dni w blokach,
Ja chcę mieć lokal, jak cała Europa.
Daje mi kopa, że płacę tym co kocham,
Popatrz!
Tu jest kultura, która żyje na murach, u nas
Co chwila awantura, bo taka jest natura.
Masz swoją klikę i jesteś zawodnikiem, cóż
Naucz się lepiej przyjmować krytykę tu.
Nienawiść jest niejednemu w oku solą,
Zamiast się bawić rapem, pierdolić wolą.
Machnęło ręką wielu, wielu odpadło,
A kilku wariatów chętnie odda za to gardło.
To nie są Stany, to nie Bronx czy Brooklyn,
Tutaj do kłótni nie wyciągamy spluw i
Nie mamy niewolników wśród swoich przodków, lecz
Robimy rap tak jak oni od początku, wiesz.
Dwa gramofony, a z czasem plus Serato,
Włącz mikrofony, Ziomy pochodzą z Kato.
Co powiesz na to, czym rap dla Ciebie stał się,
Jak zwał Cię, ja jestem MC, teraz sprawdź mnie.
Ref:
Nie urodziłem się, by przeżyć swe dni w blokach,
Ja chcę mieć lokal jak cała Europa.
Daje mi kopa, że płacę tym co kocham,
Popatrz! My mamy królów na banknotach!
Nie urodziłem się, by przeżyć swe dni w blokach,
Ja chcę mieć lokal, jak cała Europa.
Daje mi kopa, że płacę tym co kocham,
Popatrz!
(c) 2010 wyk Marcin Marten
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):