Taylor Swift - But Daddy I Love Him

Zapomniałam, jak zdobyto Zachód
Zapomniałam, czy to w ogóle było zabawne
Nauczyłam się jedynie, że wychowują cię tylko po to
By cię więzić

Sary i Hanny w najlepszych niedzielnych strojach
Ściskają swe perły, wzdychając "Cóż za bałagan"
Nauczyłam się jedynie, że ludzie próbują cię ratować
Bo cię nienawidzą

Zbyt wysokie progi dla prostej dziewczyny
By wznieść się ponad nie
Zatrzasnęli drzwi przed całym mym światem
Jedynym, czego pragnęłam

Teraz biegnę w rozpiętej sukience
Krzycząc: "Ale tatusiu, kocham go
Spodziewam się jego dziecka"
Wcale nie, ale powinniście widzieć swe miny
Mówię mu, by przeszedł przez płot
Nie, nie opamiętam się
Wiem, że jest szalony, ale jest tym jedynym

Posłuszna córka z ułożonymi planami
Witki splecione w tkany warkocz
Czasem przedwczesne dorastanie oznacza
Brak dorastania
Był chaosem, był hulanką
Zaspane spojrzenie lekarstwem
Niebawem starszyzna zebrała się
W ratuszu

"Trzymaj się od niej z dala"
Sabotażyści zbyt mocno protestowali
Pan zna słowa, jakich nie słyszeliśmy
Tylko pisk opon i prawdziwa miłość

I biegnę w rozpiętej sukience
Krzycząc "Ale tatusiu, kocham go
Spodziewam się jego dziecka"
Wcale nie, ale powinniście widzieć swe miny
Mówię mu, by przeszedł przez płot
Nie, nie opamiętam się
Wiem że jest szalony, ale jest tym jedynym

Coś wam teraz powiem
Wolałabym spalić całe swe życie
Niż słuchać kolejnej sekundy tego skomlenia i jęczenia
Powiem wam coś o moim dobrym imieniu
Tylko ja mogę je zhańbić
Nie zaspokajam tych żmij podszywających się pod empatów

Boże, uchowaj najbardziej osądzających dziwaków
Mówiących, że chcą dla mnie jak najlepiej
Świętoszkowato wykonujących monologi, jakich nie ujrzę
Myśląc, że mogą zmienić bicie
Mojego serca, gdy on mnie dotyka
I zneutralizować chemię
Cofnąć przeznaczenie
Nie musicie się za mnie modlić
Za mnie i mojego szalonego chłopaka i całą szaloną radość
Jeśli chcecie dla mnie jedynie szarości
W takim razie to tylko biały szum, i to mój wybór

Jest w miasteczku wielu ludzi, których
Obdarzam najbardziej sztucznymi uśmiechami
Skandal śmiesznie wpływa na dumę, ale zbliża kochanków
Wróciliśmy [do siebie], gdy szum ucichł
Poszliśmy do moich rodziców, zmienili zdanie
Wszystkie mamuśki od wina wciąż trzymają się swego, ale pieprzyć je, to koniec

Teraz tańczę w sukience w słońcu i
Nawet mój tatuś go uwielbia
Jestem jego damą
I o mój Boże, powinniście zobaczyć swe miny
Czas, czyż on nie daje pewnej perspektywy?
I nie, nie możecie przyjść na ślub
Wiem, że to szalone, ale on jest tym jedynym

Coś wam teraz powiem
Nie musicie się za mnie modlić
Za mnie i mojego szalonego chłopaka i całą szaloną radość
(Był chaosem, był hulanką)
Jeśli chcecie dla mnie jedynie szarości
W takim razie to tylko biały szum, i to mój wybór

Krzycząc "Ale tatusiu, kocham go
Spodziewam się jego dziecka"
Wcale nie
Ale powinniście widzieć swe twarze
Ale, o mój Boże, powinniście widzieć swe twarze
(Był chaosem, był hulanką)
(Był chaosem, był hulanką)