Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!
Řezník - Patrick Bateman
Patrick Bateman
Tekst dodał(a): jaroszola123
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): jaroszola123
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): jaroszola123
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Moje nenávistný rapy, tak to nejsou žádný pózy
Formuluju svoje depky, ventiluju diagnózy
ZNK jsou Bozi, popravou ti hrozí
Já vedu tenhle kult, hryžu hlavy jako Ozzy
Mnozí si myslí, že ví jak to chodí
Ale ani já sám nevím kde se všechno to zlo rodí
Prostě je tu s náma, nepomůže Dalajláma
Já jsem toho plnej, mám to v sobě od pradávna
Zabíjet lidi, tak to jediný si přeju
Myšlenkou na vraždu svoje chladný nitro hřeju
Lidi jsou falešný, vražda je ryzí
Moje představy jsou plný nenávistných vizí
Není to easy udržet na uzdě touhu
Teď ji mám ve svým muzeu naloženou v louhu
Už dávno nemám vlastnosti lidský bytosti
Mám maso a kosti, ale nemám žádný ctnosti
Moje nenávist, tak ta je čím dál větší
Když mě lidi zmerčí tak berou do zaječí
Pořád smrdím hatem, říkej mi Patrick Bateman
Mám na lidi hrozný nároky, nikdo neprošel sejtem
Nesnáším tlustý, hloupý a hnusný smradlavý zmrdy, píči nevkusný, homelesse, buzny, feťáky, lůzry, zloděje, diskanty, ochrance lůzy!
Svět plnej hrůzy, kde po smrti nic není
V pekle jsme teď, a pak přijde zapomnění
Zatmění mysli, já svý děsy si nesyslím
Chci je se všema sdílet, chci všem odepřít kyslík
Chci ho jenom pro sebe, ať všechno ostatní zhebne
Z pekla se stane nebe, jsem negativní degen
Zůstane jenom jeden člověk, vznikne eden
Konečně šťastnej, samotnej Patrick Bateman
Pořád smrdím hatem, říkej mi Patrick Bateman
To je to co jsem, kdo je to kdo jsem
(To je to co jsem)
Psycho, psycho, psycho, psycho!
Pořád smrdím hatem, říkej mi Patrick Bateman
To je to co jsem, kdo je to kdo jsem
(To je to co jsem)
Psycho, psycho, psycho, psycho!
Formuluju svoje depky, ventiluju diagnózy
ZNK jsou Bozi, popravou ti hrozí
Já vedu tenhle kult, hryžu hlavy jako Ozzy
Mnozí si myslí, že ví jak to chodí
Ale ani já sám nevím kde se všechno to zlo rodí
Prostě je tu s náma, nepomůže Dalajláma
Já jsem toho plnej, mám to v sobě od pradávna
Zabíjet lidi, tak to jediný si přeju
Myšlenkou na vraždu svoje chladný nitro hřeju
Lidi jsou falešný, vražda je ryzí
Moje představy jsou plný nenávistných vizí
Není to easy udržet na uzdě touhu
Teď ji mám ve svým muzeu naloženou v louhu
Už dávno nemám vlastnosti lidský bytosti
Mám maso a kosti, ale nemám žádný ctnosti
Moje nenávist, tak ta je čím dál větší
Když mě lidi zmerčí tak berou do zaječí
Pořád smrdím hatem, říkej mi Patrick Bateman
Mám na lidi hrozný nároky, nikdo neprošel sejtem
Nesnáším tlustý, hloupý a hnusný smradlavý zmrdy, píči nevkusný, homelesse, buzny, feťáky, lůzry, zloděje, diskanty, ochrance lůzy!
Svět plnej hrůzy, kde po smrti nic není
V pekle jsme teď, a pak přijde zapomnění
Zatmění mysli, já svý děsy si nesyslím
Chci je se všema sdílet, chci všem odepřít kyslík
Chci ho jenom pro sebe, ať všechno ostatní zhebne
Z pekla se stane nebe, jsem negativní degen
Zůstane jenom jeden člověk, vznikne eden
Konečně šťastnej, samotnej Patrick Bateman
Pořád smrdím hatem, říkej mi Patrick Bateman
To je to co jsem, kdo je to kdo jsem
(To je to co jsem)
Psycho, psycho, psycho, psycho!
Pořád smrdím hatem, říkej mi Patrick Bateman
To je to co jsem, kdo je to kdo jsem
(To je to co jsem)
Psycho, psycho, psycho, psycho!
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieMoje nienawistne rapy to nie pozy
Formułuję swoje skargi, przewietrzam diagnozy
ZNK to bogowie, grozi wam egzekucja
Prowadzę ten kult, gryzę głowy jak Ozzy
Wielu uważa, że wie, jak to działa
Ale nawet ja sam nie wiem, gdzie rodzi się to całe zło
On po prostu jest tu z nami, nie pomoże Dalajlama
Mam go pełno, mam to w sobie od czasów starożytnych
Zabijanie ludzi to jedyna rzecz, której pragnę
Rozgrzewam moje zimne serce myślą o morderstwie
Ludzie są fałszywi, morderstwo jest prawdziwe
Moja wyobraźnia jest pełna nienawistnych wizji
Nie jest łatwo utrzymać to pragnienie na dystans
Teraz przechowuję go w ługu w moim muzeum
Nie mam już cech człowieka
Mam ciało i kości, ale nie mam cnoty
Moja nienawiść staje się coraz większa
Kiedy ludzie na mnie patrzą, biorą mnie za coś oczywistego
Nadal śmierdzę kapeluszem, mów mi Patrick Bateman
Mam straszne wymagania wobec ludzi, nikt nie zdał egzaminu
Nienawidzę grubych, głupich i obrzydliwych śmierdzących drani, pizd w złym guście, bezdomnych, włóczęgów, ćpunów, kłamców, złodziei, trebli, tyranów!
Świat pełen grozy, w którym po śmierci nie ma nic
Jesteśmy teraz w piekle, a potem nadchodzi zapomnienie
Zaćmienie umysłu, nie wyobrażam sobie moich lęków
Chcę się nimi dzielić ze wszystkimi, chcę każdemu pozbawić tlenu
Chcę go całego dla siebie, niech wszystko inne zniknie
Piekło stanie się niebem, jestem negatywnym degenem
Tylko jedna osoba pozostanie, jedna zostanie stworzona
Nareszcie szczęśliwy, sam Patrick Bateman
Nadal śmierdzę kapeluszem, mów mi Patrick Bateman
Oto kim jestem, kim jestem
(Oto kim jestem)
Psycho, psycho, psycho, psycho!
Nadal śmierdzę kapeluszem, mów mi Patrick Bateman
Oto kim jestem, kim jestem
(Oto kim jestem)
Psycho, psycho, psycho, psycho!
Formułuję swoje skargi, przewietrzam diagnozy
ZNK to bogowie, grozi wam egzekucja
Prowadzę ten kult, gryzę głowy jak Ozzy
Wielu uważa, że wie, jak to działa
Ale nawet ja sam nie wiem, gdzie rodzi się to całe zło
On po prostu jest tu z nami, nie pomoże Dalajlama
Mam go pełno, mam to w sobie od czasów starożytnych
Zabijanie ludzi to jedyna rzecz, której pragnę
Rozgrzewam moje zimne serce myślą o morderstwie
Ludzie są fałszywi, morderstwo jest prawdziwe
Moja wyobraźnia jest pełna nienawistnych wizji
Nie jest łatwo utrzymać to pragnienie na dystans
Teraz przechowuję go w ługu w moim muzeum
Nie mam już cech człowieka
Mam ciało i kości, ale nie mam cnoty
Moja nienawiść staje się coraz większa
Kiedy ludzie na mnie patrzą, biorą mnie za coś oczywistego
Nadal śmierdzę kapeluszem, mów mi Patrick Bateman
Mam straszne wymagania wobec ludzi, nikt nie zdał egzaminu
Nienawidzę grubych, głupich i obrzydliwych śmierdzących drani, pizd w złym guście, bezdomnych, włóczęgów, ćpunów, kłamców, złodziei, trebli, tyranów!
Świat pełen grozy, w którym po śmierci nie ma nic
Jesteśmy teraz w piekle, a potem nadchodzi zapomnienie
Zaćmienie umysłu, nie wyobrażam sobie moich lęków
Chcę się nimi dzielić ze wszystkimi, chcę każdemu pozbawić tlenu
Chcę go całego dla siebie, niech wszystko inne zniknie
Piekło stanie się niebem, jestem negatywnym degenem
Tylko jedna osoba pozostanie, jedna zostanie stworzona
Nareszcie szczęśliwy, sam Patrick Bateman
Nadal śmierdzę kapeluszem, mów mi Patrick Bateman
Oto kim jestem, kim jestem
(Oto kim jestem)
Psycho, psycho, psycho, psycho!
Nadal śmierdzę kapeluszem, mów mi Patrick Bateman
Oto kim jestem, kim jestem
(Oto kim jestem)
Psycho, psycho, psycho, psycho!
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Martin Pohl (Reznik) Edytuj metrykę |
|---|---|
| Muzyka: |
Rogor |
| Rok wydania: |
2014, 25 luty |
| Płyty: |
Patrick Bateman |
Komentarze (0):