Teksty piosenek > A > A.J.K.S. > Epileptoidia
2 457 016 tekstów, 31 543 poszukiwanych i 403 oczekujących

A.J.K.S. - Epileptoidia

Epileptoidia

Epileptoidia

Tekst dodał(a): xkirox Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): xkirox Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Poranek daje bilet do teatru lalek,
szkarłatne szyje oplecione medialnym koszmarem,
nigdy nie próbowałem, doradzają mi to stale,
żebym przestał się łudzić, ze systemu nie rozwalę.


To jak dzień żywych trupów, ruszyli łowcy łupów,
z odbiorników szaman rzuca klątwy wprost do głów przygłupów,
i zabiera wszelkie dobra, uległość widać modna,
polityczna poprawność definiuje termin zbrodnia.


A i tak co dnia, wiesz, te cyfrowe pasożyty,
zarzucają obrazami, przed nimi stoisz jak wryty,
najbardziej tanie chwyty, przekaz podprogowy,
mózg coraz bardziej zryty oduczył się odmowy.


I łyka jak pijak trankwilizatory, bo
sny o wolności przywołują straszne zmory,
no właśnie jestem chory? Czy jednak coś tu nie gra,
kiedy martwe mowy niszczą całkiem obraz sprawy sedna,


Cóż widząc jednak ktoś się lubi bawić w Boga,
w prawicy trzyma skalpel, a na ciele sroga toga,
dla nich życie tyle warte, że w majestacie prawa,
wytną jak chirurg walkę i zamknięta sprawa.


A wieczorem satelity zakrywają słońce,
celem niezidentyfikowane obiekty myślące,
że w zeznaniach się plączę?
że przeczę swoim słowom?
pętla dwa, cztery H i zaczyna się na nowo!


Trening tolerancji hartowanie cierpliwości!
triumf ignorancji, kurwa, i performance złości,
przyjmuje co dzień w gości bezpardonowe sugestie,
że koniec, że dość i mam wracać na miejsce,


Jak koktajl Mołotowa, ciągle pluje ogniem,
mam otwarte oczy stale staram się myśleć swobodnie
może sam sobie szkodzę, coraz większa rana
wole zginąć w walce niż jak tchórz umierać na kolanach!




Każdy ma swoje paliwo, które daje mu energie,
Moim jest wasza nienawiść i wyssane z palca brednie,
co to maja na celu kurwa pompowanie ego,
ignoruje zera wiec przyzwyczaj się do tego,


Akceptacja to jedno, ale drażni mnie głupota,
abnegacja to piekło co wam myśli w głowach mota,
taka wielka głupota i nie zrozum mnie na opak,
jako symbol wolności stawiać znak sierpa i młota?


Strzeżone osiedla co im się zachciało buntu,
ideologia giętka, balsam dla twórcy sznurków,
co pociąga za gusta, kasa musi być tłusta,
blade hasła, głuche czyny, pierdolony pustak,


A ja topie się, w niechęci która daje popularność,
było już tyle gróźb, ale nikt mi nie wygarnął,
jest takie znane zdanie, nawet jeśli cię nie lubią,
nie ważne nawet co, ale ważne, że mówią.


Snajperzy na dachach ciągle patrzą w noktowizor,
ja nie tonę w swoich strachach nie mylę tego ze schizą,
bo muzyka to wojna tutaj nie ma gadania,
że nie humanitarny wiesz jest akt rozstrzelania,
swojego oponenta, a osobowość pogięta,
według ciebie oparta na kosmicznych przekrętach,
nie będę się pętał po słabych eventach,
obrzydzanie do ludzi na co dzień i od święta.


Jest kilka stopni piekła, a mnie wiecznie ciągnie niżej,
zdeformowane twarze, wrzaski, no podejdź bliżej,
i przyjrzyj się dokładnie, to schlebia twoim gustom,
bo zamiast diabłów widzisz, najprawdziwsze lustro,


I tak ciągle układają puzzle w strutych nerwach,
jak nocą na trasie kiedy świeci się rezerwa,
uwertura to niewinny, cichy, skryty niepokój,
a finał to ten dzień kiedy boisz się zmroku.

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :


Tekst:

AJKS

Edytuj metrykę
Muzyka:

AJKS

Płyty:

Żółć

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 457 016 tekstów, 31 543 poszukiwanych i 403 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności