Tekst piosenki: A.J.K.S. - Samobójstwo
Chcecie Hard-Core'u to przyjedźcie tutaj do nas
zapraszamy do kraju, gdzie biede liczy się w milionach
egzemplarzy, przegrańców tych wystawionych na sprzedaż
ścierwa żrą padline, ze skurwysynem gadać się nie da
beton i kreda kończą życiorysy
coś w tym jest, że samobójca nigdy nie krzyczy
a pies jak to sługus, czujnie czeka na rozkazy
czerwonej zachlanej prlowskiej zarazy
Trzeba się odważyć, i rzucić pierwszą cegłe
ostateczność na podrzeganiu do gwałtu zna się biegle
nie dla żartu, to nie brednie, tylko wiesz, mały reminder
będę szukał w całym piekle aż Cię w końcu kurwo znajdę
rozpierdolę za ten bajzel, za truchło szczęścia
każda szmata, wbrew pozorom, na długo mnie zapamięta
nie mam w zwyczaju klękać, będą chować się po norach
całkiem spora sfora tych co prywatnie robią doktorat
ludzie sukcesu i ścierwa z marginesu
ta spółka joint-venture wciąż dostarcza wiele stresu
permanetne spięcie, nienawiść pod napięciem
rewolucja ante portas, rytualne krwi bydlęcej
upuszczanie, środki trujące są tak tanie
jestem draniem, chyba panie coś mi pojebało banie
wypacykoway chamie, zawiśniesz na haku
gasnące jęki to symfonia dla tłumu żebraków
podłoga pełna kłaków , tu przetrzymujemy ciała
czemu skrzywdzliście dziecko, córcia była taka mała
wara, nie bój się baran, przytrafi się i tobie
inne szkrzaby umierały karmione okrutnym głodem
Nie siłą a sposobem GBL, na przyjaciela
Ukrywana całą dobę złość do zer na sile wzbiera
i jak się czujesz teraz? Pustka na kontach
bajzel we łbie, którego już terapia nie posprząta
II
Zrobiło się cicho, wieczór, smutny poniedziałek
zawieszenie broni, badam ile dostałem
dzisiaj razy prosto w ryj, emocjonalny handel
Ty we wtorek będziesz żył, dla drugiego to blue monday
posłuchaj skarbie, wiem, że nie istniejesz
kiedyś byłaś i dawałaś mi codziennie tę nadzieje
która się dziś przepoczwarza, nie chciałem Cię w to wciągać
ale tak to wygląda, samotnie błąkam się po mieście
zjebałem sobie przyszłość, mogłem myśleć wcześniej
inni żyją w dobrobycie ja jedną nogą w areszcie
co za pierdolony bezczel, chcesz zamienić się rolami
siedzę cicho już nie wrzeszczę tylko rozmkniam nocami
kiedy runie ten mur co dzieli smutek od szaleństwa
popierdolony gbur olał zasady bezpieczeństwia
i higieny społeczeństwa, po chuj mam pełzać do chlewu
chyba tylko żeby zatruć wam koryto, no a niebu
dać szansę zapłonąć od frustracji tej na ziemii
powodowanej modą, i sugestią co dziś cenić
należy, otwarte związki, honor dla polski
pizdy jak kanał la manche a tęcza i roman dmowski
też są w cenie, no co za kurwa spierdolenie
to nie czwarta a już trzecia będzie tylko na kamenie
wojna, bo teraz tak to wygląda,
debile z Tvnu versus gówno typu Fronda
Raperzy co rymują kurwa o białej sile
udający babe facet co się lubi jebać w tyłek
wiem, że miłość to poważna rzecz, nie moja sprawa
ale wiesz medialna wesz nie będzie ustanawiać prawa
o tym gdzie się zaczyna i kończy ludzka godność
sram na róż, pierdolę krzyż i pluję proto w godło
i co , może ubodło? to dopiero introdukcja
odpalone aplikacje? Autodestrukcja
REF:
Nadchodzi dzień, kiedy we mnie gotuje się krew
pozostał gniew, ja cały czas nienawidzę was wszystkich
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu