Teraz z ochotą myślę, że będę mogła być przy twym boku już zawsze.
Opowiem ci historię ze świata, gdzie pieśni stają się mocą,
O ceremonii ślubnej w małej wiosce, daleko posród gór.
To historia wielkiej i słodkiej miłości kapłanki Harvestasyi i syna miejscowego wodza, Myu, którzy tam żyli.
Odsłońmy kurtynę dla tej opowieści...
Milość została przerwana. Ten, którego kochałam, został mi odebrany przez tę, która nam zazdrościła.
Tamta kapłanka, pobłogosławiona przez czarne skrzydła, zniknęła wraz z nim bez żadnego śladu.
Panorama zmierzchu, barwiona przez tańczące czarne skrzydła,
Radosne ślady miłości po prostu zostały pochłonięte przez ciemność.
Mój ukochany Myu, świetlisty następco wodza,
Tego dnia, gdy wspólnie śpiewaliśmy naszą przysięgę, zostałeś połknięty przez zło i zniknąłeś...
Ach... Myu... Panna młoda gorzko płakała,
A jej łzy były liczniejsze od gwiazd, matka pocieszała ją, mówiąc:
(Ach... Dlaczego to musiało się wydarzyć?)
Na wschodzie, na drogach pozbawionych boskiej obecności, tam, gdzie kończą się miejsca, o których mówią legendy,
Stoi świątynia na Śpiewającym Wzgórzu, gdzie zbierają się czarne skrzydła.
(Tak bardzo sie kochamy,
A więc dlaczego bogini postanowiła nas rozdzielić?!
Panna młoda, otrzymawszy światło, przybrała swe białe szaty
I wyruszając w podróż, objęła te piękne białe gwiazdy...
(Czekaj na mnie, Myu! Przyjdę i ocalę cię!
I nigdy nie wybaczę tej kapłance, przyrzekam to bogom!)
Och, światło, och, światło, ochroń mnie przed złem. W tym pozbawionym światła miejscu, które straciło nadzieję.
Och, światło, och, światło, ochroń mnie przed złem. W tym miejscu, którgo nikt nie odwiedza.
Krocząc bezdrożnymi ścieżkami,
(Miejsce pozbawione ludzkiej obecności, górzyste szczyty Solin Falss)
Pokonując sytuacje miłości i śmierci
(To takie trudne... wyczerpujące... i bolesne... Skały utrudniają moją wędrówkę... Las kusi mnie, aby zboczyć z drogi...)
Spoglądam na piękne, pokryte gwiazdami niebo i na płynącą po nim siedmiokolorową rzekę
Nawet w te dni, kiedy wycieram łzy, które wypłakuję, myśląc o tobie.
Jeden krok... Dwa... Powoli stawiając swe poranione stopy
Panna młoda zauważyła, że delikatnie
Niewyraźny dźwięk roztrzaskujących się fal dotarł do jej uszu.
Wznosząc się nad wzgórzem, świątynia z czarnego kamienia ukazała się jej oczom.
(Nie lękam się niczego. Będę dalej kroczyć ku temu, którego kocham)
Otwierając świetlistą smoczą bramę, widzę panią tej ciemnej świątyni.
To Datenkou, która przybrała formę kapłanki i podnosi na mnie głos z wraz z całą swą mocą.
[Salpator]
Przyjdź i zaatakuj mnie
Siłą miłości, którą w sobie nosisz!
Pozwól, by Bogini Miłości zdecydowała, czy twe uczucie jest prawdziwe!
[Harvestasya]
Pokonaj ją! Przebij się przez nią! Ktok po kroku, brnij dalej przed siebie, bo jestem pewna, że światło mnie dosięgnie.
[Salpator]
Przyjdź i zaatakuj mnie
Siłą miłości, którą w sobie nosisz!
Pozwól, by Bogini Miłości zdecydowała, czy twe uczucie jest prawdziwe!
[Harvestasya]
Niech moje uczucia staną się jednością!
Z całych sił śpiewaj o miłości! Módl się! Krzycz!
Och, Lere... Obejmij mnie swą boską opieką!
Wir oślepiającego światła zmienił się w parę skrzydeł, które ją okryły
(Myu... Tracąc cię, zrozumiałam, że jesteś dla mnie wszystkim)
I wraz z pojawienem się tego świetlistego płomienia odsunęła i zniszczyła swe czarne myśli.
(Twoja radość sprawia, że chcę się uśmiechać)
Klątwa nałożona na następcę wodza została cofnięta dzięki boskiej opiece Lere,
(Świat bez ciebie nie miałby dla mnie żadnej wartości)
A panna młoda i następca wtopili się w siebie, skąpani blaskiem porannego słońca.
(Dlatego już zawsze chcę być u twojego boku, ponieważ...)
Kocham cię... I już zawsze, na wieczność chcę być z tobą.
Opowiem ci historię ze świata, gdzie pieśni stają się mocą,
O ceremonii ślubnej w małej wiosce, daleko posród gór.
Kapłanka Harvestasya i syn miejscowego wodza, Myu, którzy tam żyli,
Objęci przez białe skrzydła, odtąd żyli szczęśliwie.
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):