Ałła Pugaczowa - Tri schastlivih dnya

Miałem trzy szczęśliwe dni...

Miałem to z tobą.

Nie spodziewałem się ich, nie dzwoniłem do nich…

Zostały mi dane przez los.

Wśród tysięcy twarzy rozpoznałeś mnie,

W tłumie dał się słyszeć głos.

Stałeś się mi drogi i długo oczekiwany.

Ale jesteśmy poddani losowi...

Jak mogę pokonać ten ból?

Rozstanie to mała śmierć.

Rozstanie w długiej drodze do molo.

Może kiedyś znów się spotkamy....



Gdzie jesteś, tam mnie nie ma, gdzie jestem, nie ma...

Nie ma miejsca obok mnie kochanie!!!!!

Gdzie jesteś, nie ma mnie... to wszystko, do widzenia...



Zabierze mnie szybki samolot

Tym, których kocham od dawna...

Mój zwykły krąg, mój zapomniany przyjaciel..

Znowu mnie do ciebie przyciągasz.

Trzy szczęśliwe dni, trzy wielkie pożary

Trzy wielkie światła na brzegu...

Uratuję ich, uratuję ich

Zachowam to na zawsze w mojej duszy.

Jak mogę pokonać ten ból?

Rozstanie to mała śmierć...

Dalsza droga do molo...

Może kiedyś znów się spotkamy...



Gdzie jesteś, tam mnie nie ma, gdzie jestem, nie ma...

Nie ma miejsca obok mnie kochanie!!!!!

Gdzie ty jesteś, mnie nie ma... to wszystko...

Trzy szczęśliwe dni...miałem...miałem.....

Miałem to z tobą