Tekst piosenki:
On chciał mieć więcej
niż mógłby mieć,
z pustych butelek
ułożył sens.
On chciał mieć więcej
niż można znieść,
po każdej kresce
wciąż nie układało się.
Gdy wychodził na miasto
noc żegnała się z dniem,
potem mówił jej jasno
możesz wejść albo nie.
Każda miała na imię
jak na imię miał dzień,
możesz wejść
albo nie.
Noc za krótka by zasnąć,
bar za długi by pić.
On miał pokój bez zasłon
lecz zasłaniał ich dym.
Kiedy było po wszystkim
wszystko traciło sens.
Mówił jej
daj mi sen.
Daj mi sen,
daj mi sen.
Mówił jej,
daj mi sen.
Noc nie wypomni nam
wszystkich tych błędów,
dźwięk nocy każdy zna,
dźwięk tak głośny.
Noc nie wypełni nam
pustych weekendów,
głos w głowie każdy ma,
głos samotności.
Mogła mieć więcej
niż chciała więc,
w krótkiej sukience
żegnała dzień.
Mogła mieć więcej
niż chciała mieć,
czerwoną szminkę
ciągle zostawiała gdzieś.
Krew tańczyła w jej żyłach,
krew gorąca jak śnieg,
potem sama mówiła,
możesz wejść albo nie.
Imię mieli to samo,
bo nie liczył się dzień.
Mówił jej,
daj mi sen.
Daj mi sen,
daj mi sen.
Mówił jej,
daj mi sen.
Noc nie wypomni nam
wszystkich tych błędów,
dźwięk nocy każdy zna,
dźwięk tak głośny.
Noc nie wypełni nam
pustych weekendów,
głos w głowie każdy ma,
głos samotności.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):