Tekst piosenki: Arne - Comstock
Ref.
Zawieszony gdzieś w pętli,
Nie skończę na pętli,
Chociaż bym mógł.
Wpatrzony w obrazy, maluję jak Van Gogh, mnogością tych słów.
Ref.
Zawieszony gdzieś w pętli,
Nie skończę na pętli,
Chociaż bym mógł.
Wpatrzony w obrazy, maluję jak Van Gogh, mnogością tych słów.
Dziwnie się ostatnio,
W sumie nie czuję się wcale.
W mroku skąpany nad wyraz,
Przydusza mnie ludzi zastęp.
Coraz mniej mówię tę prawdę,
Chyba potrzebuję ciszy,
Pocieszenia szukam w tej niszy.
Odkąd cię nie ma, świat stracił wszystkie barwy.
Zatykam uszy, bo z waszych ust nigdy nie usłyszę prawdy.
Chowam swe grzechy po kątach jak skarby,
Definiują, kim naprawdę jestem, głupcem,
Który biegnie za ukrytym szczęściem.
Ref.
Zawieszony gdzieś w pętli,
Nie skończę na pętli,
Chociaż bym mógł.
Wpatrzony w obrazy, maluję jak Van Gogh, mnogością tych słów.
Ref.
Zawieszony gdzieś w pętli,
Nie skończę na pętli,
Chociaż bym mógł.
Wpatrzony w obrazy, maluję jak Van Gogh, mnogością tych słów.
Zawijam banknot w kieszeń, nie po to, by wciągać z niego.
Hamuję swoje popędy, chociaż kusi mnie do złego.
Ludzie zapatrzeni w swoich idoli polecieliby za nimi w ogień.
Noszę go w sercu jak Prometeusz, by spalić wokół wszystkie kopie.
Wznosząc swe brudne filary, zakłamane, tak jak Comstock.
Jak ktoś ich przyłapie, mówią: „teraz każdy tak robi, non stop.”
Jak ktoś wychodzi naprzeciw, jest jebany aż do spodu.
Morze fałszywych proroków.
Poznałem ludzi biednych, walczących z chorobami.
Poznałem tępych skurwysynów, co uczucia mają za nic.
Poznałem straszny świat, sprowadził mnie na odstrzał,
Ale już dość mam, pora by się wydostać.
Ref.
Zawieszony gdzieś w pętli,
Nie skończę na pętli,
Chociaż bym mógł.
Wpatrzony w obrazy, maluję jak Van Gogh, mnogością tych słów.
Ref.
Zawieszony gdzieś w pętli,
Nie skończę na pętli,
Chociaż bym mógł.
Wpatrzony w obrazy, maluję jak Van Gogh, mnogością tych słów
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu