Teksty piosenek > A > Artur Barciś > Miszka Szyfman
2 619 563 tekstów, 31 863 poszukiwanych i 827 oczekujących

Artur Barciś - Miszka Szyfman

Miszka Szyfman

Miszka Szyfman

Tekst dodał(a): PanTalon Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): PanTalon Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Miszka Szyfman, równy gość,
mówi do mnie: - Wiesz ty co?
Ja chromolę taki los -
nudy, w telewizji dno,

Człowiek żyje z dnia na dzień,
łazi z kąta w kąt,
Ja do Izraela chcę,
chodź, wyemigrujmy stąd!

Miszka to, wiadomo, Żyd,
on tam od ZSRR
Woli izraelski wikt
i tę ichnią Goldę Meir,

Opowiadał jak tam jest,
tak barwnie i żywo,
Że i mnie wciągnęły
też szpony Tel-Aviwu.

Miałem w czubie, ale tu
nie zgodziłem ja się z nim,
- Mosze Dajan - mówię mu -
to jest wredny sukinsyn,

Agresywny gość i zły,
jakby giez go gryzł,
Razem powinniśmy my
dać łachudrze w pysk!

Miszka jednak popadł w trans
po wypiciu dwustu gram:
- A z Egiptu wygnał nas -
mówi - Ramzes któryśtam,

Takich, kurczę, trzeba bić,
ja to pomścić muszę,
Czas też hańbę naszą zmyć
z tej grandy z Chrystusem.

Tutaj Miszka zmarszczył brwi
i powiada: - Wiesz, mam myśl:
Jedźmy razem, ja i ty! - No co,
nie pojechałbyś?

Jesteś kumpel albo nie?
Tak? To grabę daj -
Razem wyprawimy się
w izraelski kraj!

- Miszka - mówię - daj ty żyć,
chcesz, to sobie jedź,
Ja do Żydów nie mam nic,
bo co mógłbym mieć?

Ale ja nie jestem Żyd,
ja jestem Rosjanin,
I w rodzinie mojej nikt
nie był obrzezany!

Miszka, owszem, Żyd jak dąb,
widać to na parę wiorst,
Nie skażony obcą krwią,
okaz ewidentny wprost,

Dziadek siedział dziesięć lat -
lekarz i truciciel,
Mój zaś ojciec, stryj i brat -
to antysemici.

Miszka, zresztą lekarz też,
mówi do mnie: - Kola, wiesz,
W Izraelu ciężko jest,
bezrobocie, pełny stres,

A lekarzy tam jak psów,
takie ich tam krocie są,
Że dentyści - szkoda słów! -
sami sobie zęby rwą.

Tutaj się podrapał w kark,
golnął szklankę aż do dna
I powiada: - Tak czy siak,
jakoś się tam radę da!

Pomyślałem: - Żyd nie Żyd,
ale kumpla szkoda!
Wychyliłem jeszcze łyk
i krzyknąłem: - Zgoda!

Staliśmy przez noce dwie
w gęstym tłumie żądnym wiz,
Miszce powiedzieli „Nie",
a mnie: „Jedź pan choćby dziś!"

Miszka krzyczy: „No co jest,
Żyd to ja, nie on!"
Urząd na to: „Płaszcz pan bierz
i wynocha stąd!"

Miszka chodzi teraz zły,
kombinuje cały czas,
Gdzie odmowy powód tkwi
i skąd te szykany władz,

Wódkę pije, głośno klnie
i narzeka: „To już szczyt,
Oni nie puścili mnie,
bo ja jestem Żyd!"

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :


Tekst:

Włodzimierz Wysocki, tłum. Michał B. Jagiełło

Edytuj metrykę
Muzyka:

Włodzimierz Wysocki

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 619 563 tekstów, 31 863 poszukiwanych i 827 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności