Atreyu - A Letter To Someone Like You

Dlaczego!
Czasami to piękno dusi mnie, ale przynajmniej to twoje ręce na moim gardle
Twoje rzęsy ocierają się o mój policzek, połączone z twoim oddechem na mojej szyi
Świat wokół ciebie odpada, a ja nadal tam będę
Wiem, że moje słowa są jak sztylety, ale one także mnie tną
I przepraszam za wszystkie popieprzone rzeczy które mówię, nie chciałem tego
I nigdy nie zdawałem sobie sprawy z tego, że mogę być tym, czego nienawidzę
Bądźmy szczęśliwi z tego co mamy, cieszmy się pięknem w tych dniach
Czasami będziemy się śmiać, czasami będziemy krzyczeć, nikt nie powiedział, że opieka była łatwa
Wiem, że był taki czas, gdy emocje czuły się jak wyrywane zęby
Czasami czułem się tak bezdusznie, nie mogłem nawet na siebie patrzeć
To żałosne, nienawidzić to kim jesteś, i to jest piekielne do zmiany
Ale będę przeklęty, jeśli Cię odepchnę
Pamiętam, kiedy moje marzenia umierały i przekląłem słońce, przekląłem słońce na kawałki
Wyrzeźbiłem nienawistne myśli w mojej klatce piersiowej, wtedy wzięłaś moją rękę i nic, nie, nic, nie będzie czuło się tak samo