Tekst piosenki:
Walone alko i palone blanty,
ławki piwnice domówki to nasz styl
białe adidasy białe jordany.
niech sie to nigdy nie konczy x4
wbijam wszystko ładnie pięknie
twoja szmata mówi że ma na mnie chętke
rzuczasz ją na łóżko mówisz zamknij gęmbe
2114 ma by chcieć mnie
czarne pończochy i czerowny stanik
szmaty już wiedzą że kończę się bawić
ona mi mówi żebym się nie mieszał ale
ja nie stawiam nic ponad braci nic ponad bliski nic ponad zyski
niech to się nigdy nie kończy jak whiski i nie śmieszą mnie
żarty o gant ona leczisz konkurnecji i zrobię Los Santos
(bang bang) jestem jednym z pierwszych,
moje mordy moje zwrtoki moje pięsci
walone alko i palone blanty ławki piwnice
domówki to nasz styl
białe adidasy białe jordany.
niech sie to nigdy nie konczy x4
walone alko i palone blanty ławki piwnice
domówki to nasz styl
białe adidasy białe jordany.
niech sie to nigdy nie konczy jak fani x4
rzucamy siedemnaście rzucamy siedem zaklęć
znów całuje się z blantem to wszystko jest nieważne
jestem 98 a już wygrywam rap-grę
będę miał 17 kula leci w twoją czaszkę
znów budzę się w środku nocy
biorę psa i nie biorę kosy
jakiś ty pod klatką pod wpływem alko zacznya gadać głupoty
ławki do łóżka ławki to kluby ławki to monopolowy
tak żyję się tutaj kiję w nogawkach i typy co szukają wojny
nie mogę skończyć z tym to Polski film
nie rozumiesz to nie gadaj co jest dziś i czy to trap czy to trill
w chuju mam ten cały hip hop ty ważne by pierdolić nie dbam serio już o rap-grę
chcesz towar to Ci ogarnę i niech się to nigdy nie kończy jak fani i tego tu pragnę
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):