Tekst piosenki:
Jej zaszklone oczy docenię,
Wtedy kiedy stracę ją i wzrośnie pragnienie,
Tonę w alkoholu, gryzie sumienie
Wtedy, kiedy w moim telefonie połączenie,
Ona dzieli mój ból, moje szczęście,
Znowu porobiony latam do rana na mieście,
Nienawidzę siebie, ona wady widzi we mnie,
Pod tym samym niebem, znowu łapie ją za rękę
Flakon goni flakon, ejej, chyba po mnie
Nie ma tego złego, lej, lej, to zapomnę,
Ciągle to samo, ciągle za mało się upomnę,
To co było moje, jeszcze dzisiaj wróci do mnie,
Czemu twe pretensje znowu skierowane do mnie,
Nie, nie jestem pijany, tylko napierdolony,
I nawet nie mam ochoty,
Gdy z konta ubywa floty,
Się kłócić z tobą o głupoty, ooo
Mijam ją, ale to nie to,
W moim pojebanym świecie mam lot,
Makijaż, na deszczu jej spływa,
No i nawet nie wiem co ona w sobie ukrywa,
Palę sobie splifa, tak jak Khalifa,
Ona wygląda tak jak Khalifa,
I obrała kurs na loda, a, aaa,
Jakby się bawiła w Titanica ooo
Tak jak ty,
Lubię zapominać,
Lubię zapominać eeej
Tak jak Ty,
Walę sobie klina,
Walę sobie klina, eeej
Jej zaszklone oczy docenię,
Wtedy kiedy stracę ją i wzrośnie pragnienie,
Tonę w alkoholu, gryzie sumienie
Wtedy, kiedy w moim telefonie połączenie,
Ona dzieli mój ból, moje szczęście,
Znowu porobiony latam do rana na mieście,
Nienawidzę siebie, ona wady widzi we mnie,
Pod tym samym niebem, znowu łapie ją za rękę
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):