Big L - Let em have It L

Big L:
Ej, jestem poważny, nie jestem kolesiem, który sobie dużo żartuje,
Chodzę ubrany na czarno, nigdy nie byłem widziany w polce,
Nikt inny nie pisze rymów w ten sposób,
Jestem spokojny, jak lekki wietrzyk,
Niszczę raperów, jak pasiaste Lee,
Gładsze, niż aksamit,
Moje teksty są świetnym pismem,
Mówisz: L to, L tamto,
Spadaj ode mnie kutasie,
Nie bujam się z frajerami, tylko z żywymi gościami,
Robimy drive-by na 325,
Miałem sprzeczkę ze złodziejem imieniem Randolph,
I teraz leży w trumnie ze skrzyżowanymi rękoma,
Więc lepiej zostaw mnie samego,
Zanim wyciągnę ręce i dotknę cię, nie telefonicznie,
Jestem bratem, z którym nigdy nie myślałeś o walce,
Biały, czarny czy Portorykanin,
Dokonam rzezi na wszystkich,
Każdy gówniany MC ucieka,
Kiedy przychodzi czas na bitwę,
Trzymaj za mnie kciuki.

Big L:
Niszczę wszystkich przeciwników tak szybko, jak dzwoni dzwon,
To wszystko o mnie, B.I.G. L,
Korona wciąż należy do mnie, ponieważ rzucam mocne rymy,
Wielu raperów gada o morderstwie, a nie mogą nawet zabić czasu,
Raz dwa, raz dwa, rozwalam ekipy,
Jebać Karate, Big L ćwiczny Gun Fu,
Bo jestem morderczym MC,
Biorę czasopismo i sprawiam, że kucyk przecieka, jak aktywator,
Przyjdź tu, a dostaniesz wpieprz,
Wybiłem tak wiele zębów, że zębowa wróżka zbankrutowała,
Dobrze się bawie z powodu komórek mózgowych,
Jestem niegrzeczny, przestańcie nazywać mnie "mały", nazywam się L,
Gdzie rapy są gorętsze, niż stary (?) ?
MC mówią o łamaniu szczęki, kiedy nie mogliby nawet złamać obietnicy,
Z Big L'em nie możesz chodzić za daleko,
Więc stań za mną i śpiewaj, bo każdy bohater ma jakąś piosenkę.

Big L:
Big L wraca i atakuje tłustymi rapami,
Prawdę mówiąc umieszczam Harlem na mapie,
Co się dzieje, jestem gwiazdą,
Sprawiam, że inny płaczą, a potem dodają sobie otuchy,
Lepiej uwierzcie, że Big L jest gościem, który rozwala mikrofony na pół,
Jestem niepokonany - to prawda wyryta w kamieniu,
Bo walka ze mną to, jak walka z gorylem w budce telefonicznej,
Odbieram życia bez honoru,
Właśnie popełniłem zabójstwo,
Frajerski brat zginął, bo próbował ukraść moje pieniądze, lecz nie przetrwał,
Załatwiłem go szybko,
Najpierw go walnąłem, a potem strzeliłem mu w dupsko,
Zarabiam sporo forsy,
Szybko rozpoznaję wrogów,
Nawet moja babcia musiałaby odejść, gdyby mi przeszkadzała,
Kiedy byłem mały bawiłem się pistoletami, a nie dziecięcymi zabawkami,
Ponieważ jestem bezwzględym gangsterem, a nie pięknym chłopcem,
Pięknie recytuję rzeczywistość na swoich kawałkach,
Każdy chce być, jak Mike, ale Mike chce być, jak L.