Brockhampton - Johnny

[Intro: Kevin Abstract]
Gdy wyobrażam sobie siebie na haju
Robię krok w tył i odkrywam że one się dwoją
Nawet tańczą wokół moich cichych myśli pytających kto nosił koronę
Nie-nie-nie-nie pozwól życiu cię minąć
Gdy wyobrażam sobie siebie na haju
Robię krok w tył i odkrywam że one się dwoją
Nawet tańczą wokół moich cichych myśli pytających kto nosił koronę
Nie-nie-nie-nie pozwól życiu cię minąć

[Zwrotka 1: Kevin Abstract]
Mogłem dostać pracę w McDonald's, lecz lubię kręcone frytki To metafora mojego życia, i lubię wyższych gości
Mógłbym załatwić sobie biznes, lecz lubię trzymać w garści co moje I lubię robić co moje, i lubię to sprzedawać

[Zwrotka 2: Dom McLennon]
Mogłem się wybić gdy byłem w liceum, lecz miałem większe plany
Mogłem spędzić wolny czas by cię znaleźć, lecz ty nie rozumiałaś
Czy nie musisz wyjechać by oni mogliby cię zdefiniować, bo czego byś wymagała?
Gdy wszyscy chcą cię definiować, nie znając okoliczności

[Zwrotka 3: Kevin Abstract]
Czy ktoś ma numer telefonu Harry'ego Stylesa?
Okej, zadzwoniłem do niego i powiedziano mi, że to zły numer Próbowałem być jak 2Pac, gdy byłem młody, marzyłem o lepszych dniach
Nie widuję się już dłużej z moją mamą, przypomina mi się to podczas ponurych dni


[Zwrotka 4: Ameer Vann]
Jeśli masz ze mną problem, spróbuj kogoś innego
Dam ci znać, że jestem psem, pożarłem kota żywcem
Lecz tak naprawdę, jestem sam, bo nie zabawiam nigdzie na długo I tak, wiem, że to moja wina, więc opuść rękę

[Zwrotka 5: Matt Champion]
Skrywałbym to gówno w sobie głęboko, gdyby nie moja mama Gdyby nie zasługa Dijon, tak, nie lubię kłamać
Zgaduję, że to tyle na ten miesiąc
Powinienem był bardziej się odzywać, pokazać do czego są zdolne moje pięści
Zbiorę ich całą garść, złapałem się w pożądaniu, stary
Urodziłem się między nogami prawdziwych morderców na najlepszym z końców Czarne oczy, krwawa pościel, cholera, gdzie twoje pięści? Powinniśmy stworzyć nowy plan, może zakładający większą ilość fanów

[Refren: Kevin Abstract i Merlyn Wood]
Uwielbiam gdy ludzie szaleją dla mnie
Uwielbiam gdy ludzie szaleją dla mnie
Uwielbiam gdy ludzie szaleją dla mnie
Szaleją dla mnie, szaleją, szaleją dla mnie
Uwielbiam gdy ludzie szaleją dla mnie
Uwielbiam gdy ludzie szaleją dla mnie
Uwielbiam gdy ludzie szaleją dla mnie
Szaleją dla mnie, szaleją, szaleją dla mnie


[Przejście: Kevin Abstract]
Skarbie, przez nich się potykałem, zwiąż mnie i ich odeślij I to jest właśnie moja misja, ja tylko chcę zostać właścicielem własnego mieszkania Ja tylko chcę przestrzeń dzieloną z moim starym, najlepszym kumplem Zamknij mnie w swojej klitce, nie wzniosę się znów ponad to Skarbie, przez nich się potykałem, zwiąż mnie i ich odeślij I to jest właśnie moja misja, ja tylko chcę zostać właścicielem własnego mieszkania Ja tylko chcę przestrzeń dzieloną z moim starym, najlepszym kumplem Zamknij mnie w swojej klitce, nie wzniosę się znów ponad to

[Zwrotka 6: Joba]
Jestem gówniarzem, synu
I nie idzie mi dorastanie
Jestem gówniarzem, synu
I nie idzie mi dorastanie
Moje życie nie jest już takie samo, odkąd umarł mój pies, odkąd moja dziewczyna odeszła
Rzuciłem picie i ćpanie, a wciąż nie mogę posunąć się dalej
Brakuje mi słów
Wydaję się, że przeznaczone mi jest się rozsypać gdy jestem przygnębiony
To wszystko test, krzyczę imię Boga z krawędzi mego łóżka
Skleiłem swoje ręce razem, życie zawiesiło mnie jak świnia na rzeź Nie dostaję oklasków w tej grze zwanej życiem, właśnie kupiłem samochód I nowy dom, mam tu kosztorys by to udowodnić Wybieram się na krótkie przejażdżki gdy mam wahania nastroju I tak jest przez cały czas, próbuję nie przejmować się zegarem Bo moje serce tyka, palę paczkę dziennie A chciałbym nie, lecz mam problemy z rzuceniem palenia Mam parę nałogów, kiedyś mieliśmy koncert w Viceland Prawie mnie w nim nie było, bo przez większość czasu byłem ukryty Niespokojny, niecierpliwy i zawsze pragnący czegoś innego Nienawidzę tego jak się czuję, mam dosyć pogoni za uczuciami

[Przejście: Kevin Abstract]
Skarbie, przez nich się potykałem, zwiąż mnie i ich odeślij I to jest właśnie moja misja, ja tylko chcę zostać właścicielem własnego mieszkania Ja tylko chcę przestrzeń dzieloną z moim starym, najlepszym kumplem Zamknij mnie w swojej klitce, nie wzniosę się znów ponad to Skarbie, przez nich się potykałem, zwiąż mnie i ich odeślij I to jest właśnie moja misja, ja tylko chcę zostać właścicielem własnego mieszkania Ja tylko chcę przestrzeń dzieloną z moim starym, najlepszym kumplem Zamknij mnie w swojej klitce, nie wzniosę się znów ponad to