Carnivore - Angry Neurotic Catholics

Cierpię na depresję
w którą zamienił się Gniew
Co zyskam za cały mój ból
Może zasiądę w niebie?
Nie rób tego co chcesz
Rób to, co nauczyli Cię że jest dobre
Twoje życie stoi na paranoi i winie
Nie zapomnij wziąć Valium wieczorem
Agonia, którą muszę znieść
Mój umysł jest obolały i puchnie
Kara za to co zrobiłem
to wieczność malująca się w Piekle (?)
Jak coś, co przychodzi naturalnie, może być grzechem?
Po co bóg miałby dawać mi ten popęd, jeśli nie mogę go zaspokoić?
Mówią "Nie poddawaj się, Jezus Cię kocha"
Ale jest coś czego nie wybacza
I jestem bezwartościowy
I nie zasługuję na to, by żyć
Oddałem się odurzeniu ( Dałem się otumanić?)
Zmieszany i przygnębiony
Włączyłem Black Sabbath
Żyletka w ręce, chyba Wilkenson
10 cięć na każde ramię
Moim jedynym niewłaściwym postępowaniem
było narodzenie się człowiekiem
i podążanie za moimi instynktami
Nigdy nie byłem szczęśliwy
Nigdy nie byłem bezpieczny (zbawiony?)
Więc powinienem wyginąć (człowiek jako gatunek)
W końcu jestem czysty (Ostatnio jestem czysty/ jestem ostatnim czystym?)
Świadek krwistej(ufnej) pokuty
Nie potrzebuję nikogo
Moja dusza została uwolniona
Śmierć to całkowita niezależność
Stój prosto
Wciągnij brzuch
Ramiona do tyłu
Wyłącz dźwięk


Wściekli neurotyczni Katolicy
To Grzech
To nie Grzech, zamknij się, i wynoś z mojej głowy!
To Grzech