Tekst piosenki:
[Zwrotka 1]
(To życie jak tak szybkie)
To życie jak tak szybkie
Ciągle się wyprzedzamy
Parę razy zapomniałem o kierunkowskazie
I tak sobie pomyślałem, że na wszelki wypadek może spisze testament
Na wszelki wypadek ci zostawię parę baniek
Ledwo zmieściły się do szafki
Myślę, że powinno wystarczyć
Na waciki i pomatki
Na Netflix i romanse
Nie chciałem cię martwić
Ale mnie dopada furia
Albo anyżowe żelki
I to miasto powoli mnię męczy
Za mną tędy, znam drogę ucieczki
Szkoda, że stoje na bieżni
Podobno teraz powinienem coś czuć
A tylko czuje, że brakuje mi tchu
A jak niе wrócę do domu
Otwórz szafkę w moim pokoju
Tylko zapamiętaj proszę jak wyglądam
Bo nawet telеfon już nie może mnie rozpoznać
A jak nie wróce do domu
Otwórz szafkę w moim pokoju
A jak nie umrę w Dodge'u wystaw go za trzysta w OLX
Chyba, że chcesz, żeby zniknął to go daj do MGP
I po sprawie
Albo daj go już gdziekolwiek na fundację
Wszystkim, tylko nie swojemu tacie
bo się czasem śmiał, że nie wiem jak zarobić papier
teraz myśli inaczej
ale to nic nie znaczy, bo połowy nie wydałem
żeby ciebie nie dopadła furia
albo anyżowe żelki
i to miasto powoli mnie męczy
za mną, tędy znam drogę ucieczki
szkoda, że stoję na bieżni
podobno teraz powinienem coś czuć
a tylko czuję, że brakuje mi tchu
a jak nie wrócę do domu
otwórz szafkę w małym pokoju
Tylko zapamiętaj proszę jak wyglądam
Bo nawet telеfon już nie może mnie rozpoznać
A jak nie wróce do domu
Otwórz szafkę w moim pokoju
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):