Jedna, pusta dłoń,
W rękawiczce iluzorycznej satyny,
Wszystkie te zaślepione lata,
Wiem, że nigdy Cię nic nie obchodziło,
Rozpalona miłość w twoich oczach,
Niczym dotyk sfingowanego Picassa,
Lecz kto może zaprzeczyć,
Piękna twojego kłamstwa?
Pamiętam liście wyjęte z twych włosów,
Ściśnięte w mojej pięści,
Dotyk twojej skóry,
Pamiętam na mojej nagiej,
Teraz też i pustej dłoni.
Ciągle Cię czuję,
Twój zapach mnie hipnotyzuje,
Uwolnij mnie od siebie, ty wiedźmo,
Obiecałaś, a cały czas cię widzę,
Twoje oczy mnie hipnotyzują,
Proszę, uwolnij serce moje,
Jak obiecałaś…
Kiedy jesień zgrabnie nadchodzi,
Z wiatrem z północnych krain,
Idę przed siebie, nie patrzę za siebie,
Ale wraz z każdym dniem prześladuje mnie,
Moja pusta dłoń,
Cała w bliznach po żrących łzach,
Rozpalona miłość w twoich oczach,
Piękno twojego kłamstwa.
Pamiętam liście wyjęte z twych włosów,
Ściśnięte w mojej pięści,
Dotyk twojej skóry,
Pamiętam na mojej nagiej,
Teraz też i pustej dłoni.
Ciągle Cię czuję,
Twój zapach mnie hipnotyzuje,
Uwolnij mnie od siebie, ty wiedźmo,
Obiecałaś, a cały czas słyszę twój głos pożądania,
Jestem zahipnotyzowany,
Proszę, pozwól mi zacząć od nowa,
Przecież obiecałaś…
Ciągle słyszę twoje liche zaklęcia,
Jestem zahipnotyzowany,
Uwolnij mnie od siebie, ty wiedźmo,
Obiecałaś, a cały czas cię wyczuwam,
Cały czas cię czuję,
W swojej opłakanej, pustej dłoni,
Jednej jedynej pustej dłoni,
Którą jestem ja.
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):