Crass - Buy Now Pay As You Go

Kup teraz, zapłać przy odejściu,
Kup teraz, przywitaj się.
Możesz zastawić hipotekę na swoje życie
Aby wejść do Raju Kupujących.
Wymiana za twoją godność
Urocza kolorowa konsola T.V.
Aby oglądać i pielęgnować jak mijają dni,
I marzyć o rzeczach, które można kupić za pieniądze.

Szczotkowane chromowane gówno, plastikowy szmelc,
Moje życie i moja wizja są warte więcej.
Getto z płaskiego szkła, szał zakupów,
Nie jestem pieprzonym towarem.
Pożądanie przedmiotów, biała lodówka na ścianie.
Odetnij sobie palce i kup wibrator.
Zabierz je skoro trwa, twój czas się kończy.
To nowy węgiel z norek, o to chodzi w życiu.

Nowy czołg, nowa bomba, czeka na ciebie w sklepie.
Czy życie jest tak płytkie, że sięgasz po więcej?
Zacznij teraz planować działkę rodzinną.
Satynowy bunkier, w którym zgniją wasze ciała.
Cóż, nie ma tu nic do sprzedania, nie ma błyskotliwego dnia.
A ja nie jestem żadną odpicowaną dziwką z salonu.
Nie potrzebuję marchewki na oczach.
Ludzkiej roboty, prefabrykowany, poliester kłamie.

Albo seksowne błyszczące reklamy pozostawione na mojej macie.
Mieszkam wraz z moimi potrzebami, nie potrzebuję tego.
Nie potrzebuję jachtu do rejsu.
Nie potrzebujesz telefonu w toalecie.
Nie przekupię mojej duszy na sprzedaż z rozdarciem.
Nadmiar to kolejne nowoczesne więzienie.
Nie chcę utyć uszczuplając tłuszcz z ziemi,
Albo zadławić się chciwością polecenia publicznego.

Trzydzieści lat z jedną stopą w grobie.
Ćpun posiadania, konsumencki niewolnik.
Jeśli pieniądze kupują wolność, to już są wydane.
Twój przedmiot jest przedmiotem mojej pogardy.
Kup teraz, zapłać przy odejściu,
Kup teraz, przywitaj się.
Pa pa,
Pa pa.