Cro - I know

1
Nie tak dawno temu, byliśmy tacy sami
Zawsze spłukani, nie mieliśmy nawet kasy na nowe Najki
A teraz mogę przechwalać się jak szejk,
aż ostatni się dowie, że jestem bogaty, ale
skąd pochodzę, kim jestem, kim zawsze byłem…
Szósta rano ze słuchawkami w pociągu
Jesteś jak ja i odkąd pamiętam,
było oczywiste, że możesz na mnie polegać
Słów, których szukam nie ma w słowniku
Wolę być z tobą, niż całować się ze 100.000 dziwek
Olewam to! Nie, nie chcę dziś produkować hitów
Tylko trochę pojeździć (tylko trochę pojeździć)
Lepiej być razem, niż samemu jako zwycięzca
Wolałbym z tobą głodować, niż sam uczestniczyć w bankiecie*
My dwoje na rowerze, zamiast w Maybachu z wariatami

[Sample]

2
Patrzę na ciebie i pytam się „Pamiętasz jeszcze?”
Nasze jednopokojowe mieszkanie było małym zamkiem
Przez całą noc pisałem wersy
Mam jeszcze wątpliwości, ale jestem swoim własnym szefem
Nie jest łatwo znaleźć dziewczynę
wiem, jest ich wiele, ale żadna nie jest tą jedną
Bo wszystkie interesują się tylko liczbą kliknięć i lajków
Na resztę nie ma czasu, przykro mi,
że tak jest, bo teraz jeżdżę w Mercedesie,
jestem w Juice** i każdy mnie zna, ciągle zgiełk, ale do cholery,
chciałem ci tylko powiedzieć, jak byłoby fajnie
znowu przesiadywać w twoim mieszkaniu, tak jak kiedyś, bo
lepiej z tobą, niż na imprezie po występie,
lepiej marznąć, niż jak jakiś dupek na Bali,
lepiej coś stracić, niż mieć lśniące Bugatti
Nieważne jak, najważniejsze, że z tobą











* Dinner może też oznaczać kolację przy świecach

**Juice – tytuł pisma poświęconego hip hopowi