Cypis - Nie Mam Już Nic

Czwarta rano czwartek gram
W pokoju siedzę sam na potęgę ćpam i mam urojenia
Gdy chemia tylko puszcza ja szybko robię kontrę
Pięćdziesiąt centymetrów wiem ,że to nie modne
Padam szybciej niż bateria dualsense
Jeden kocha zieleń inny kocha biel
Pocą się ręce idę do łazienki
Jestem rozsypany jak pieprzone gierki
Nie jem i nie śpię a waga wciąż spada
Tego burdelu psycholog nie poskłada
Chociaż bardzo bym chciał a w sumie to nie
Wizualnie jeszcze żyje a w środku kto wie
Weź nie ratuj mnie bo tego nie chcę
Na tym etapie nawet powietrze jest ciężkie
Wstaje rano rzygam pianą a z nosa krew
Nie nawidzę ptaków a najbardziej mew

Nie wiem już nic nie wiem jak się nazywam
Nie wiem czy leże, chodzę czy pływam
Nie wiem czy odycham czy już przestałem
Nie wiem czy istnieje czy już istniałem
(2x)

Nie nawidzę sam siebie nie raz o tym gadałem
Robiłem takie rzeczy ,że po trzy dni rzygałem
Wyrzutami jak się kradnie i rani
Psychiatra takim jak ja nie zagląda już do bani
Stałem się kłamcą, oszustem i zdrajcą
To co najgorsze to ja winowajcą
Zostałem sam i ten ostatni gram
Matka nie raz widziała jak po kontach ćpam
Ten ostatni gram to mój gwóźdź do trumny
Z tego co robiłem nigdy nie byłem dumny
Psuje się sufit już go nie naprawie
Jak zawsze jestem winny w każdej pieprzonej sprawie
Piekło mi nie straszne tutaj też cie mam
Najgorsze jest takie gdy się kończy gram
Wtedy mną rzuca jak bym był opętany
Dla ciebie to łatwe jak nie jesteś wjebany

Nie wiem już nic nie wiem jak się nazywam
Nie wiem czy leże, chodzę czy pływam
Nie wiem czy odycham czy już przestałem
Nie wiem czy istnieje czy już istniałem
(2x)