Tekst piosenki:
Nikt nie zabrania, pozycja ssania,
więc na kolana, to Mania Posiadania,
wciąż kupowania i wydawania,
więc na kolana to Mania Posiadania (x2)
Na kolana lala, bita śmietana z rana,
połknij grzecznie masz tu stówę,
teraz nara do Rossmana,
pocałuj Pana i wypierdalaj bez śniadania,
nakupuj sobie pierdół, taka Mania Posiadania
nikt nie zabrania każdego fiuta lurować,
zarabiać trzeba aby potem móc sobie kupować
dziesiątą parę butów, drugą tonę kosmetyków,
i pochwal się rodzinie że masz hajs od emerytów,
bez kitu na pewno też masz takie koleżanki,
co żeby mieć IPhona łykają spermę ze szklanki,
mordercze fanki, spocone noce i poranki.
wszystkie takie same jakby odbiły się z kadzi,
daj mi argument abym mógł takie szanować,
znalazłeś? wiem że nie, więc chyba pora je zakopać,
wiem że jestem chamski na tej zwrotce ciut za bardzo,
ale gardzę tymi co za hajs swą godnością gardzą
Nikt nie zabrania, pozycja ssania,
więc na kolana, to Mania Posiadania,
wciąż kupowania i wydawania,
więc na kolana to Mania Posiadania (x2)
Kasa, władza w takich czasach my żyjemy,
my widzimy, my nie chcemy,
hieny wpędzą Ciebie w kredyt,
Ciebie nie ma, jest procent, liczba, PLN
świat jest dziwny, wiem wiem,
to się zmieni, nie wiem kiedy,
jeden miał i go wydał,
drugi miał i nie wydał, bo zmarł
o niego nikt nie pyta dzisiaj,
bo był sam i szkoda że pieniądze,
takie mocne mają, bo ci którzy tu zostają
sami wtedy doceniają,
jak jest coś takiego jak szczyt,
to to wchodzę na to,
ten stan jest bezcenny,
weź pieniądze na bok,
w mediach tylko stypa,
kto kogo wysadził,
pierdolona polityka, mnie to chyba,
już nie boli, chyba chce tylko,
żyć spokojnie a nie biegać,
za hajsem jak szczeniak,
mieć rodzinę ale za coś,
utrzymać ją trzeba,
swoją miłość trzymam za rękę,
Ty w łapie masz zera,
dla mnie to papier,
zobacz jak się tym ładnie podcieram
Nikt nie zabrania, pozycja ssania,
więc na kolana, to Mania Posiadania,
wciąż kupowania i wydawania,
więc na kolana to Mania Posiadania (x2)
Rolexy, Lexusy i drogie marynarki,
A w domu przy zmywaku,
żona w sińcach zmywa garnki,
dużo materialnych rzeczy mało człowieczeństwa,
chciałbym móc odebrać takim tlen (łatwo) pestka,
ważne że jest plazma na ścianie nie do wiary,
nie ważne że ich dzieciak wpierdala same suchary,
opary Whiskacza, parują okulary,
wieczorem do pokoju zrobić rodzinie koszmary,
no stary na samą myśl poczucie jest tej złości,
wyłamał bym gnaty i kazał wpieprzać własne kości,
bez litości aż do bólu porzygania,
zobacz co zrobiła z ludzi Mania Posiadania,
uśmiecha się Hania, włosy zlepione nasieniem,
uśmiecha się Zbyszek bo rodzinie dał dziś cierpienie,
i gdzie jest morał spytasz się tej całej opowiastki?
ważne by mieć nie ważne jak z nieba gwiazdki
Nikt nie zabrania, pozycja ssania,
więc na kolana, to Mania Posiadania,
wciąż kupowania i wydawania,
więc na kolana to Mania Posiadania (x2)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):