Damian Damo - Nie mów mi stop feat. Szach

Damian Damo: Widzisz znak stop?
Szach: No co Ty, nie widzę nic. Widzę tylko wielkie START, a Ty wreszcie zacznij żyć!
D: No dobra ruszam się i wyznaczam tutaj tempo!
S: Tylko takim ludziom pisane jest zwycięstwo. To nie cuda, to nie złuda, tylko prawdziwy Rap.
D: Nie słuchaj głupich plotek tylko nowy numer sprawdź jak my tutaj na bitach lecimy Ciebie opętuje straach.
S: Hehehe, Ty pewnie już po gaciach srasz.
D: Mam dzisiaj dziwny stan możesz nazwać mnie kosmitą.
S: Chciałbym Ci pokazać grzecznie, ale nie mogę, więc spi*rd*laj c*po!
D: Bądź tu k*rwa cicho. Ciiii
S: Nie mogę
D: Taki k*rwa styl, że robię pompki na głowie!
S: Co Ty k*rwa robisz?
D: Pompki na głowie.
S: Ejj, Damo ale przestań..
D: K*rwa chce robić pompki, to będę k*rwa robił pompki, tak? Bo ja chce k*rwa!
S: Ejjj!! Damo stop!
D: Jakie stop? Po co Ty mi mówisz stop?

Ref:
Nie mów mi stop bo i tak się nie zatrzymam,
Nie mów mi stop kiedy słów lawina
Naciera ku Ciebie choć nie usłyszysz to sam jeden
Wiesz, że jest to mój muzyczny Eden. /*2

Nie rzuciłem tym po prostu nabieram sił,
nabieram tutaj rozmachu bo bez tego nie potrafił bym tu żyć,
by tu być, by tu teraz rymy składać,
jestem zamachowcom, mów na mnie Sadam.
Ja nie widzę tutaj ograniczenia prędkości,
ten mikrofon nie będzie miał żadnej litości,
niech wpada w złości, dymi się tu głośnik
bo przecież tak w ogóle w roli ścisłości
Nie ma tutaj na mnie żadnego bata, jestem rymowy akrobata,
chcesz zawiniemy razem bata, tak, mam zajawkę od mego brata,
dał mi to tata, dała mi też to mama,
jestem jak strzała zwinna szybka może nie taka mała,
ale obeznana w tym co robi,
w stylu, bez żadnej kserokopii,
zwij mnie jak chcesz, przezywaj równo,
dla mnie i tak masz status "ciepłe gówno"

Ref:
Nie mów mi stop bo i tak się nie zatrzymam,
Nie mów mi stop kiedy słów lawina
Naciera ku Ciebie choć nie usłyszysz to sam jeden
Wiesz, że jest to mój muzyczny Eden. /*2

Szach:
Jestem w dwóch innych światach, trochę jak w Silent Hill
mam tu bit który miażdży no i flow swój własny,
chcieli znokautować mnie niestety się nie udało,
tyle pomysłów mieliście na mnie, a wyszłem cało,
za mało dynamitu, który powali na kolana mnie,
nie, nie ma ch*ja nikt nie zatrzyma mnie,
jestem rozpędzony tak, że sam nie dowierzam,
wiesz pociąg intercity to przy tym jeszcze pestka,
weź sam sprawdź jeśli nie dowierzasz
bo kiedy wchodzę na bit zajebiście się z nim czuję,
o to chodziło mi tu, tego właśnie potrzebuje
nie owijam w bawełnę,
przelewam to co mam w głowie na papier
nie łapię chorej fazy brat, zegar tyka, czas umyka
pędzę prędzej po swoje zanim ktoś mnie wyręczy,
spacer po tęczy, łapie marzenia garściami,
nie mów mi stop, nie jesteśmy tutaj sami wiesz?

Ref:
Nie mów mi stop bo i tak się nie zatrzymam,
Nie mów mi stop kiedy słów lawina
Naciera ku Ciebie choć nie usłyszysz to sam jeden
Wiesz, że jest to mój muzyczny Eden. /*2