Tekst piosenki:
HipoToniA
Ciemna Strefa
Boże pozwól mi żyć, brać na bary jak najwięcej
Bym szedł zawsze drogą do celu i pewnie
Nie obiecam Ci, że lepszy będzie świat
Tu gdzie sprawiedliwości brak
Gdzie ludzie patrzą zza krat
Gdzie rządzi hajs i układy
Wielu w zamian oddało zasady
Obiecam ci, że lepszy będę ja
Zbudujemy mur z dala od szuj swój własny świat
Gdzie nie ma pomówień, fałszu i zazdrości
Gdzie ludzie godności cenią wartości
Tak!
Smak wolności cenniejszy od papieru
Boże wybacz, ale jebać tych frajerów
Jebać tych pozerów, co przysięgę złamali
Honor swój oddali, ludziom wolność zabrali
Co to za świat? Co to za miejsce?
Co to za bezsens?Ale i tak żyjemy
Zostawimy coś po sobie nim odejdziemy
Zawsze z wiarą godnie reprezentujemy
Dziś wierzę, że będzie dobrze
W to że damy radę
To leży w naszej naturze
Dziś każdy walczy o siebie
To wiara, memore
Dziś wierzę, że będzie dobrze
W to ze damy radę
To leży w naszej naturze
Dziś każdy walczy o siebie
Wierze w ciebie Boże
Poznałem czym jest dobro, poznałem czym jest zło
Co to samotność - pierdolę ją
Poznałem zawiść na własnej skórze
Gdy kurwy pruły się tylko na murze
Skarb to rodzina, przyjaciele, dziewczyna
I choć życie wkręca wciąż, nie zapominaj
Zasad się trzymaj i głowa do góry
Lecz nie za wysoko, bo zobaczysz tylko chmury
I gwiazdy – nie bądź próżny, bądź rozważny, odważny
Człowiek nie każdy potrafi odnaleźć drogę
Nie zatrać swojej duszy, idź z Bogiem
Jak ktoś jest elegancki to doceń
Ludzie pragną spokoju, prawdy chcą, odpowiedzi
Odnaleźć, zrozumieć sens, co w głowie siedzi
Spokój, żyć pełnią, świadom kroku
Zdobyć cel, się spełnić, dać szczęście bliskim wokół
Szczęście bliskim wokół
Szczęście bliskim wokół
I szczerze wybacz jak wyrządziłem Ci krzywdę
Łatwiej zadawać ten ból, to gdy idziemy na łatwiznę
Uczucia naiwne, ale coś w tym jest nie dziwne
Szczere słowo cenne, jak osoby prawilne
Kontroluj, wnioskuj, odpowiadaj za siebie
Przekaz oczywisty niby, każdy wie, a może nie wiesz
Mimo tego gniewu, są w nas uczucia, tak
To ludzkie, choć wielu ukrywa je pod maską zła
I można o tym śmiało nawijać, bez pedalstwa
Ten przekaz dla miasta niech przy swoich chociaż garstka
Nie ma sprawiedliwości
Tu żyję, wiem co mówię
Chcę tylko szczęścia
Swych zasad nie zgubię
Chce kobietę dobrą, wierną
Dobre życie dla rodziny
Chce własny dom
Normalnie żyć bez spiny
Bez węszącej gliny
A na wódce przyjaciele
Powiedz mi, czy wymagam za wiele?
Dziś wierzę, że będzie dobrze
W to że damy radę
To leży w naszej naturze
Dziś każdy walczy o siebie
To wiara, memore
Dziś wierzę, że będzie dobrze
W to ze damy radę
To leży w naszej naturze
Dziś każdy walczy o siebie
Wierze w ciebie Boże
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):