Tekst piosenki:
dzien przykrywa pokrywa miasto
lej wkrada sie na twą banie znasz to
ciasno sie nie mieśći w głowie tak Ci powiem
czas ostudzic umysł zadbac o swe zdrowie
ogień ogień tobie i tobie ja dam go
nosisz w sobie światło wiesz że nie jest łatwo
z bogiem z wrogiem przód nie przeciety jak mango
twój świat doskonały muzyka nie banknot
tak to właśnie tak to wygląda człowieku
tysiac bram do przejśćia czy starczy przebiegu
ja sie trzymam regół i nie bede nikim innym
bądż silny człowieku ludzie bądzcie silni
witam o zdrowie nie pytam bo nie chce
no bo nie znam sie na poprutym swetrze
na 10 piętrze wszystko sie zaczeło tam
wnętrze pozostaje swoje bez zmian
mam to co mam i wystarczy dalej bede szedł
czego nie mam nie staram sie nawet chciec
diabeł podrzuca tu sieć pazerny dwa razy traci
bądz zawsze sobą tak napewno sie wzbogacisz
dzien przykrywa pokrywa miasto
lej wkrada sie na twą banie znasz to
ciasno sie nie mieśći w głowie tak Ci powiem
czas ostudzic umysł zadbac o swe zdrowie
ta muzyka to klasyka nie odbite od kalki
format norma nowy tekst forma kartki
pisze co słysze co widze jak kiedyś
zasiadam co widzisz nie klisze z tapety
rapy polskie rapy klimacik podwórko
prorok miejski sort zawsze nawinięte z górka
56 cześć DDK wita ponownie
warszawski styl tylko taki nie odzownie
ta muzyka cie dotknie chcesz ją zobaczyć
zamknij swe oczy nie chce tłumaczyc
poczuj to sam myśli kran kręce
odkręcam kran leci jak krew przez me serce
ence nic wiecej dodac nic ująć
panie od latania prawie odlatują
manier nie nauczysz sie tak z dnia na dzien
chcesz coś zmienic w zyciu to wez to kurwa zmien
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):