Deftones - Minus Blindfold

Koniec żerowania, oparłem się, głowa spoczęła na oparciu kanapy.
Niedługo będę musiał opuścić dom, a raczej zniknąć bo mój ojciec jest wkurzony.
Biorę mój niebieski plecak, mój odtwarzacz, chwytam mój rower.
Bo wiem, że moi przyjaciele czekają przed drzwiami.
Czuję się swobodnie, tak jak ty - po prostu opierdalam się tu i tam i w ogóle.
Dopóki nie skończę 55 lat, mam 26.
Pozwól mi iść, wtedy dam z siebie więcej.
I wiesz, że ściemniam...ja.

Chodź na mnie! Chodź! Chodź!
Moje działania nie łamią praw ale tworzą.
Wiesz, że chcę ci pomóc..
Ale oni nie chcą żebyś o to prosił, tak u nas jest.
Tak, łamiemy ale tworzymy.
Wiesz, że chcę ci pomóc..
Ale oni Ciebie nie chcą - kurwa jebać ich!

Pozwoliłeś to spieprzyć, myślałem, że cię znają..
Ale gdy się odwróciłeś plecami, wiedziałem, że to zrobią.
Musiałeś przyznać mi rację i potem to zrobiliśmy.
I ten skurwysyn, zboczeniec, prawie uderzył dwójkę dzieci.
Czuję się jak bez serca, czuję nienawiść.
Więc kiedy nie ma nic innego, oprócz prawdziwego odprężenia podczas pieprzenia jej.
Gwałć! Nie! Jedno! Mnie! Nie mam wyjścia.
Pozwól mi iść, nudzę się...
Wiesz, że jestem jebanym samolotem.

No chodź! Chodź! Chodź!
Moje działania nie łamią praw ale tworzą.
Wiesz, że chcę ci pomóc..
Ale oni nie chcą żebyś groził mi sądem, tak u nas jest.
Tak, łamiemy ale tworzymy.
Wiesz, że chcę ci pomóc..
Ale oni Ciebie nie chcą - płoń!

Pozwól mi iść, wtedy dam z siebie więcej.
I wiesz - ohh.
Tak dobrze mogliśmy i nauczyliśmy się płakać i...
Podnieś mnie...

No chodź! Chodź!
Moje działania nie łamią praw ale tworzą.
Wiesz, że chcę ci pomóc..
Ale oni nie chcą żebyś groził mi sądem, tak u nas jest.
Tak, łamiemy ale potem płaczemy.
Wiesz, że chcę ci pomóc..
Ale oni Ciebie nie chcą - pomóc.