Deicide - Christ don't care

Boga nie obchodzi jaką pieprzoną drogą sobie podążasz,
chodź ze mną, a ja Ci to pokażę.
Napij się krwi i przysięgaj swoją miłość do szatana,
przeciągnij jego krwawym ostrzem po swoim nadgarstku.
Czysta rozkosz poświęcenia Twojej więzi nad ołtarzem z kamienia. Wołając o pomoc i pogrążając się nie jesteś w stanie uwierzyć, co tak naprawdę się dzieje.
Wygaszając jego światło nienawiści, zabieram ograniczenia władcy, upraszczam cierpienie, przetwarzam świat, którego nienawidzę. Porzucony na śmierć przed oczami boga, chrześcijanin nie zmieni tego, co już zostało uczynione.
Wszyscy do hymny, ale nic dla wszystkich, Twoje ostateczne życzenia cuchnące krwią.
Zanim postępuje, oddaj się bluźnierstwom.
Świętość wezwała Cię tutaj, teraz jesteś nasz, a Chrystusa to nie obchodzi.
Żyj swoim życiem tak, jak chce tego Chrześcijanin.
Przeklinaj boga, daremne jego czcze pogróżki.
Odpieprz się Jezus, my nigdy Cię nie znajdziemy.
Za to, co powiedziałeś, cały świat zapłacił brakiem spokoju.
Wznieś miecz Lucyfera, oddaj swoją duszę nocy.
Nowo zdobyta wiedza oświeciła Cię ponad najśmielsze oczekiwania. Nigdy nie sięgaj po ostateczną ścieżkę, osiągaj wyższe, lepsze miejsca niż to.
Ja ufam tylko samemu sobie i nigdy nie błagałbym boga.
Zatarty obraz ukrzyżowania dał początek dzieciom z religią.
Odizolowano ich poczucie wiary, poświęcono dusze bez najmniejszych wątpliwości. Ostatecznie stają się oni częścią szatańskiego królestwa. Świętość wysłała Cię właśnie tu, teraz jesteś już nasz, a Chrystusa to nie obchodzi.