Tekst piosenki:
Cześć! Nazywam się...
Gdy miałem 17 lat starzy się rozwiedli...
Ogólnie było ciężko, smuty, doły i tak dalej...
Ale już się nie tnę.
Ostatnie pożegnanie, gdy uczucia gasną,
To było kiedyś, kolejny track leci w miasto.
Ja pełną piachu garścią, sypię życiu w oczy.
W samoobronie człowiek, tego właśnie mam dosyć.
W pracy za te marne parę groszy, mówią:
Życie Cię zaskoczy, będzie dobrze.
Z kieszeni wyciągam znów białą chorągiew.
I czuję powiew, tego wiatru za plecami.
To wspomnienia wiążące się z problemami.
Choć to już za nami, ale całymi latami pamiętamy
I będziemy to pamiętać, że droga byłą kręta,
Niebezpieczna tak jak jazda na zakrętach.
To moja historia, choć niestety jest przeklęta.
Ta piosenka jak udręka bo po niej serce pęka.
Niosę na rękach własne życie,
A gdzie ten Zbawiciel? Przez Niego tylko znicze.
Bo życie jest gorzkie, nie tak jak słodycze.
Chłopak! Weź przestań! Nie płacz!
Zostaw rozpacz i zmień swoją przystań.
Niech Aniołowie wskażą drogę przez pustkowie.
Bo świadkowie to tylko Aniołowie.
Słyszysz ten hejnał? To sygnał dla Ciebie.
Byś wykorzystał potencjał i wiarę w siebie.
O dzieciństwie tak nie myślę bo było zajebiste.
Ostatnia lekcja wuefu, czekam na ostatni gwizdek.
By do domu tak jak zawsze wrócić z uśmiechem na twarzy.
Mamo, tato! Już wróciłem, a w szkole było cacy.
I nagle ojca głos, który wystrzelił jak z racy:
Powiedz synu ile dzisiaj bramek nastrzelałeś.
Kiedyś tak pytał, teraz odpierdala chałę.
Ja go w oczy teraz pytam: Dlaczego biłeś mamę?
Dziwne, nie pamięta. Dla mnie zawsze będzie chamem.
W sercu mym zostawił ślad, zostawił wielką ranę.
Teraz każdy poranek jest dla mnie z piekła darem.
Mówią: Się pozbierałeś. Kiedyś jarałeś i chlałeś.
Może i do przodu, ale stawiam kroki bardzo małe.
Kiedyś przy mamie było wszystko łatwiejsze.
Teraz zostało chlanie i spisywanie wierszy.
Każdy lepszy plan w końcu niestety się spieprzył.
Chłopak! Weź przestań! Nie płacz!
Zostaw rozpacz i zmień swoją przystań.
Niech Aniołowie wskażą drogę przez pustkowie.
Bo świadkowie to tylko Aniołowie.
Słyszysz ten hejnał? To sygnał dla Ciebie.
Byś wykorzystał potencjał i wiarę w siebie.
Co za gest, czy to test? Bez odpowiedzi A, B, C.
Ja nie chcę tak żyć, ej bo to nie mój cel.
Bo to nie takie proste, bo to nie takie łatwe
Znaleźć tą osobę, która zastępuje tratwę
Kiedy toniesz, a ludzie na twej twarzy odciskują
Swoje dłonie, a ty jak upadły Król, w cierniowej koronie.
Człowiek, szczęście nam ucieka, odchodzą nam bliscy
Zostają blizny, a świat robi się mglisty.
Chłopak! Weź przestań! Nie płacz!
Zostaw rozpacz i zmień swoją przystań.
Niech Aniołowie wskażą drogę przez pustkowie.
Bo świadkowie to tylko Aniołowie.
Słyszysz ten hejnał? To sygnał dla Ciebie.
Byś wykorzystał potencjał i wiarę w siebie.
Mam te 19 lat... I tak wszystko się pierdoli.
Budzę się z tą samą myślą:
Po co żyć? Ale czekam na ten dzień,
Kiedy wszystko się odmienią i w końcu będzie lepiej.
Wiem, że jest ciężko, ale trzeba walczyć!
Bo albo wrócisz z tarczą albo na tarczy.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (5):
wiem co to znaczy.. :(
uper nutka:*